Autorem wpisu jest: Anna Kierzek
Chociaż określenia tofu (jap.), dofu (chin.), dauhu (wiet.) i tubu (korean.) brzmią bardzo egzotycznie, oznaczają jedną i tę samą, coraz lepiej znaną także u nas, rzecz. To nazwy białego sera, produkowanego z mleka sojowego, najsławniejszego produktu sojowego na świecie.
Aby otrzymać tofu, dodaje się do mleka sojowego substancji o właściwościach żelatyny, a pochodzącej z wodorostów, lub też siarczanu wapnia ( związek ten ma właściwości żelujące, a poza tym, wzbogaca ser w wapń).
Historia tego specjału ma ponad dwa tysiące lat. O to, kto wynalazł tofu, odwieczny spór toczą Chińczycy i Koreańczycy. Stara chińska legenda mówi, że pewien uczciwy urzędnik, który nie brał łapówek ( już wtedy znali łapówki?), więc był zbyt biedny, by kupować mięso, podczas kulinarnych eksperymentów wytworzył z soi doskonały substytut mięsa – do dziś w Chinach o tych, którzy nie biorą łapówek, mówi się „czysty jak dofu”. Koreańczycy zaś twierdzą, że to oni pierwsi wyprodukowali tubu, a mają to potwierdzać znaleziska z czasów prehistorycznych – ziarna soi i sita do cedzenia mleka sojowego. Pewne jest, że tofu było popularne w Chinach za czasów panowania dynastii Song ( 970 – 1270 r.n.e.) – dowodzą tego liczne wzmianki o twarogu sojowym w ówczesnych tekstach. Przez wiele wieków tofu było obok kiszonych jarzyn podstawowym pożywieniem chłopów i robotników chińskich, a na pańskie stoły trafiło dopiero w XIX w.
Na japońskich stołach ser sojowy pojawił się ok. 700 r.n.e. i szybko zyskał tam uznanie. To, że tofu stało się popularne w krajach Azji Wschodniej jest następstwem rozpowszechniania się buddyzmu ( VI – VIII w.). Religia ta, zakazuje jedzenia mięsa i jego przetworów, tak więc warzywa, owoce i tofu stały się podstawą diety buddyjskich mnichów.
Dziś tofu jest jednym z głównych składników kuchni orientalnych, a w dietach wegetarian i wegan jest ważnym źródłem białka. Tofu jest „kameleonem” smakowym – w zależności od użytych przypraw, może smakować jak mięso kurczaka, dziczyzna, czy ryba.
Tofu występuje w wielu postaciach:
Tofu jedwabiste – ma konsystencję gęstej śmietany i jest najdelikatniejsze. Można nim zastąpić w potrawach mleko, śmietanę, jogurt, twaróg. Tofu jedwabistego można użyć zamiast żółtego sera w pizzy, czy lasagne, można też usmażyć na patelni (bez jajek) smaczny omlet, a bez przetwarzania – spożyć jako deser z owocami.
Tofu twarde – w wyglądzie przypomina tradycyjny, biały ser, lecz nie w smaku i zastosowaniach. Nadaje się do smażenia ( w panierce, lub bez, na oleju), gotowania, duszenia – idealnie zachowuje nadanie kształty i konsystencję. Pokrojony w kostkę, może być dodawany do zupy, gulaszu, a pokruszonym tofu możemy zastąpić wołowinę w spaghetti bologese. We wszystkich potrawach, czy to smażone, duszone, gotowane – tofu smakuje jak mięso kurczaka.
Yakidofu – to lekko opieczone tofu, znacznie twardsze od zwykłego. W kuchniach orientalnych jest łączone w potrawach z wołowiną i warzywami.
Chou–Dofu – przypomina tradycyjny ser roquefort, jest bardzo intensywny w smaku i zapachu. Ten rodzaj pleśniowego tofu ma zastosowanie jako dodatek do sałatek, zup i sosów, jest także serwowany jak każdy inny ser pleśniowy – z owocami i grzankami.
Xün Gan dofu – to tofu twarde, wędzone. W kuchni zastępuje mięso wędzone i ryby.
Tofu jest źródłem pełnowartościowego białka i tłuszczów. Najwięcej kalorii (i tłuszczu) zawiera w sobie tofu twarde, a najmniej kaloryczne jest tofu aksamitne. Poza tym, zawiera w sobie lecytynę, fosfor, żelazo, magnez, wapń, potas, witaminę A, oraz witaminy z grupy B – te składniki odpowiedzialne są za sprawne funkcjonowanie układu nerwowego, wątroby, nerek i wpływają na obniżenie poziomu cukru we krwi. Tak więc, jeżeli ktoś decyduje się na dietę wegeteriańską, czy wegańską , lub jeżeli po prostu chce się dobrze i zdrowo odżywiać – koniecznie powinien wprowadzić tofu do jadłospisu. Lecz tak jak i we wszystkim – w spożywaniu przetworów sojowych (i soi) należy zachować umiar, zwłaszcza nie jadać zbyt często potraw, które są połączeniem mięsa, jajek i soi, bo to prawdziwe bomby proteinowe.