Uważam, że kuchnia jest „coś” winna winom a wina kuchni. Nie przesadzę jeśli powiem że to jak dwie połówki jabłka. Nie wyobrażam sobie gotować na kuchni bez użycia wina, zarówno do klasycznych dań z wołowiny, czy bardziej wyszukanych potraw z owoców morza.

Jeśli chodzi o Polskę uważam, że powinniśmy czerpać wzorzec z krajów zagranicznych. Najlepszym przykładem dla mnie są Włosi. Od najmłodszych lat wiedzą, iż wino białe dodane do ciasta na makaron jest bardziej elastyczne, a wino czerwone dodane do mięsa wieprzowego oraz wołowego potęguje smak. W tej chwili spotykamy się nawet z serami dojrzewającymi w winach.

 

Wino w kuchni domowej

W kuchni domowej używanie wina do dań nie jest powszechne co jest błędne. Warto również połączyć wina z naszą świetną kuchnią polską oraz jej regionalnymi produktami.

Często niestety źle wykorzystujemy produkty w kuchni, nie z powodu braku szacunku do nich, a raczej, jak twierdzę, z powodu braku wiedzy. Uważam jednak, że zawsze trzeba od czegoś zacząć, a my w tej chwili jesteśmy na dobrej drodze jeśli chodzi o szacunek do wina na kuchni i poza nią.

Dla własnego komfortu psychicznego przyjmijmy jednak wersję, która nie zakłada, że jesteśmy nacją kulinarnych alkoholików, a jedynie nie wiemy, jak się z winem w kuchni obchodzić.

Okazuje się, że nie jest to aż tak trudne. Chodząc po sklepie między regałami modlimy się, by wybrać odpowiednie wino do naszej potrawy, czym się sugerujemy? Etykietą? Ceną?

Gotowanie z winem ma wiele zalet – zarówno dla samego kucharza, jak i smaku potraw.

Ten cytat powinien brzmieć znajomo. Jeśli tak, to pierwsza zasada gotowania z winem powinna się podobać wszystkim:

do jedzenia dodawaj tylko takie, które nalałbyś do kieliszka i wypił bez skrzywienia. Do garnka czy na patelnię wlewamy wino „dobre” – nie za drogie i nie za tanie.

Jeśli wydaje się komuś, że klasyczne ragout na winie za 100 złotych zamieni się w danie z restauracji z gwiazdką Michellina, możemy się rozczarować. Wino służy przede wszystkim jako przyprawa. Jego zadaniem jest podkreślić inne aromaty oraz zrównoważyć smak dania odrobiną kwasowości. Wina skomplikowane, pełne, mogą niepotrzebnie zdominować potrawę. Jeśli dolejemy alkohol do dania bezpośrednio przed podaniem, jedynym walorem smakowym, jaki zyska, będzie natarczywa ostrość i dominacja.

Słodkie do słodkiego, wytrawne do wytrawnego

Wina oznaczone jako słodkie, bogate w naturalne cukry, zarezerwujmy dla deserów. Jeśli w przepisie uwzględniono wino czerwone, możemy z zamkniętymi oczami dolewać porto, jeśli białe, świetnie sprawdzi się tokaj lub muscat.

Oczywiście, istnieją dania główne, w których słodkie wina również się odnajdą – sos z porto i kaczka to tak jak wcześniej wspomniałem „dwie połówki jabłka”. Ważne by w kuchni z winem za bardzo nie eksperymentować i trzymać się receptur, ponieważ cóż, uważam że niektórych zasad się nie zmienia.