Autorem wpisu jest: Marian Jeżewski
Kto pyta, nie błądzi? Zdaje się, że czasem lepiej nie pytać. Niektóre pytania wytrącają z równowagi. Irytują. Sytuacje zdają się być niewinne, po prostu jeden pyta, drugi odpowiada. Są jednak pytania, za którymi klienci restauracji szczególnie nie przepadają. Mają rację?
Dwie dobre znajome dyskutują, jakby rezultat ich rozmowy miał zadecydować o losach świata. Naczynia od dawna stoją już puste. Podchodzi kelnerka. Czy coś paniom jeszcze podać? – pyta. Jak będziemy miały ochotę, to zawołamy! – odpowiada jedna z nich. W tej samej chwili jej twarz pokrywają bruzdy złości. Najlepiej gdyby ciekawska kelnerka zapadła się w nich na wieki…
Niedzielny czas obiadu. Rodzina właśnie skończyła konsumpcję przystawek. Smakowało państwu? – spytał kelner. – Tak, dziękujemy – odpowiedział grzecznie pan w imieniu wszystkich. Zupa zniknęła z talerzy. Zjawia się kelner i pyta ponownie: smakowała zupka? – Tak… Przyjmując zamówienie na deser, kelner także nie omieszka zagaić: jak tam, smakowało? – Taa… Kiedy jedzą lody, przechodząc, kelner jak gdyby nigdy nic zadaje pytanie: czy lody smakują państwu?… Teraz mężczyzna z największym trudem opanowuje drżenie głosu i cedzi tak cicho, żeby zrozumiał go tylko kelner: nie! Za zimne!… Nie za zimne jednak, by choć trochę obniżyć temperaturę dobrego samopoczucia kelnera…
Jeden klient lubi, gdy dookoła niego skacze się bez przerwy, drugi – nie cierpi. Jeden kelner potrafi być dyskretny, drugi – natrętny. Jeden klient oczekuje zachęty, drugi – nie życzy sobie. Jeden kelner trzyma dystans, drugi – jest bezpośredni do bólu. Jeden klient znajdzie pyłek na bucie każdego kelnera, jeden kelner pyłek w oku każdego klienta…
Mówi się, że sztuka dobrej komunikacji to sztuka zadawania pytań. Mówi się też, że nie ma głupich pytań. By osiągnąć konsensus, potrzeba wyczucia. Tak, ale żeby wpaść na właściwy trop, trzeba, by dobrym węchem wykazały się obie strony…
Nie ma głupich pytań – mówią. OK, lecz na pewno są pytania irytujące. Jak to się dzieje, że drażnią, burzą nasz wewnętrzny spokój, rozstrajają? Psycholog odpowie, że jeśli jakieś pytanie cię wkurza, to znaczy, że masz z tym problem. Psycholog mądrala…
Ktoś pyta, ktoś odpowiada. Może z jednej strony nauczyć się wcześniej, jak pytania zadawać, a z drugiej nauczyć, jak na nie odpowiadać? Może, może… Bo to wiadomo?… Przecież każdemu zdarza się być zmęczonym, niecierpliwym, nie w sosie, niezdrowym, zdradzonym, zamyślonym, rozbitym, rozczarowanym, zaszczutym, przygnębionym, przemoczonym i co tam jeszcze!? Jak wtedy logicznie myśleć? Formułować dyplomatyczne pytania i zgrabne odpowiedzi? Właśnie, jak?