Autorem wpisu jest: Joanna Wróbel
Zabawny lub raczej zabawowy styczeń dobiegł już końca ale nic to – przed nami bowiem jeszcze cały miesiąc imprez karnawałowych. Taneczna muzyka łaskotać będzie nasze uszy, a nogi same rwać się będą do tańca. Jednym ten taniec wyjdzie lepiej innym gorzej, a dnia następnego nogi boleć będą wszystkich jednakowo. Co niektórych boleć będzie też głowa od … głośnej muzyki rzecz jasna – to i tak nie przeszkodzi nikomu w następną sobotę pobiec na kolejne karnawałowe szaleństwo.
I mnie ogarnęła gorączka karnawałowego imprezowania, w mieście coś się w końcu dzieje i wybór ogromny w imprezach karnawałowych. Restauracja „Zielone Oczko” mieszcząca się w katowickim Parku Kościuszki gościła w swych progach gości z różnych epok i różnych profesji. I tak znalazłam się w sobotni wieczór w towarzystwie piratów, Indianek, szlachty polskiej, księżniczek z krainy Tysiąca i Jednej Nocy, żołnierzy, pielęgniarek, lekarzy, pokojówek. Mimo późnej godziny na zabawie znalazła się również dziewczynka z pierwszej klasy, a z więzienia uciekł jeden skazany – bo wszyscy chcieli się pobawić.
Nie zabrakło również zwierzaczków: były krówki i motylki, a z piekła przybyło z 5 diabłów. Co dziwne, nie pojawił się żaden anioł. Byli również budowlańcy prosto z placu budowy i klown prosto z cyrku. Na latającym dywanie przybył arabski szejk, a całą imprezę swą obecnością uświetnił sam Elvis Presley.
Muzyka porwała wszystkich do tańca, niezależnie od wieku, zawodu czy upodobań muzycznych. Zabawa to także konkursy i tańce wężykiem po sali i w kółku, a wszystko za sprawą prowadzącego disc-jokeja.
Obsługa restauracji w przebraniu ratowników dbała o żołądki gości i co rusz podawała przekąski i napoje. Zabawa trwała do białego rana. Pogratulować zostaje pomysłu (bo choć stary, to jak widać, wciąż jary) pracownikom restauracji i pomysłowości gościom (bo choć rzeczywistość często nas przytłacza – to jednak się chciało ją ubarwić).
Życzę wszystkim pełnego wykorzystania karnawału, dobrego humoru i równie pomysłowego towarzystwa na nadchodzących imprezach.
Impreza odbyła się 27 stycznia 2007 roku w katowickiej restauracji "Zielone Oczko".
Zdjęcie: Joanna Wróbel.
Na zdjęciu: podczas zabawy karnawałowej w "Zielonym Oczku".