Autorem wpisu jest: Dorota Mrówka
Iluż z nas choć raz w życiu musiało zadać sobie to pytanie? Prawdopodobnie wielu, chociaż i tak nikt się nie przyzna. Nie ma się jednak czego wstydzić, bo niezbyt często mamy przecież okazję jadać wykwintne lub egzotyczne potrawy. Kiedy jednak znajdziemy się w kłopotliwej sytuacji, zawsze warto pamiętać o prostej zasadzie – jeżeli przy nakryciu znajduje się kilka rodzajów sztućców i nie wiemy, których użyć, zaczynamy od tych, które leżą najdalej na zewnątrz od talerza – ułożono je bowiem zgodnie z kolejnością serwowanych dań. Zawsze też można podejrzeć, czego i w jaki sposób używają inni, bardziej doświadczeni bywalcy restauracji.
Chociaż niektóre ze sztućców wyglądają dość dziwacznie, wymyślono je po to, by ułatwiały nam jedzenie. Przyznać jednak trzeba, że posługiwanie się niektórymi z nich (np. pałeczkami lub szczypcami do ślimaków) wymaga pewnej wprawy.
Nieco historii
Spośród sztućców najstarszy jest nóż – znali go już ludzie żyjący w epoce kamiennej. Był oczywiście dość prymitywny, wykonany z krzemienia i służył przede wszystkim jako narzędzie pracy. Noże były znane niemal we wszystkich starożytnych kulturach. Ponieważ widelec pojawił się stosunkowo późno, a jedzenie rękoma stawało się coraz mniej eleganckie, nóż długo pełnił także jego funkcje – za pomocą noża można było włożyć kawałek pożywienia do ust. Na przełomie XVI i XVII wieku kształt noża uległ zmianie – dzięki kardynałowi Richelieu powstał stołowy nóż o zaokrąglonym ostrzu.
Kolejnym wynalazkiem była łyżka. Wiadomo, że już w czasach neolitu ludzie korzystali z prowizorycznych „łyżek” z muszli lub łupin owoców. Z czasem sztuciec ten nabierał coraz bardziej znanych nam kształtów, ale jego najstarsze formy różnią się jeszcze ciągle od współczesnych – trzonek łyżki był bardzo szeroki i niewiele dłuższy od czerpaka. Podczas jedzenia obejmowało się ją całą dłonią. Starożytni Egipcjanie wytwarzali łyżki z metalu, a Rzymianie używali srebrnych, za pomocą których m.in. wydłubywali ostrygi z muszli, w antycznej Grecji zaś łyżek używano głównie do jedzenia zup. W Średniowieczu, kiedy zupy zniknęły z jadłospisów, łyżek używano raczej rzadko. Wytwarzano wówczas łyżki cynowe, srebrne lub drewniane. Były one uznawane za przedmiot zbytku i świadczyły o statusie właściciela. W XVI wieku trzonek łyżki stał się dłuższy i cieńszy, a obecnie używana łyżka ukształtowała się ostatecznie dopiero w XVIII wieku.
Widelce przywędrowały do Europy z Bliskiego Wschodu. Tam znano je już w IV w. n.e. i używano podczas szczególnie eleganckich uroczystości. Wkrótce znalazły się także na stołach bizantyjskiej arystokracji i stamtąd właśnie, w XI w. przeniesione zostały do Europy. Podróż z Azji Mniejszej na Półwysep Apeniński odbyły w skrzyni bizantyjskiej księżniczki Marii Argyropouliny, która poślubiła weneckiego dożę Pietra Orselo II. Jednak widelec długo traktowany był z nieufnością, a nawet wyraźną niechęcią i zadomowił się dobre dopiero kilkaset lat później.
Przez całe wieki sztućce były luksusem. Co zamożniejsi przynosili je ze sobą na przyjęcia i uczty. Noże i łyżki były bogato zdobione, a nierzadko widniało na nich nazwisko właściciela. Robione były na zamówienie, a seryjną produkcję sztućców rozpoczęto w XIX wieku.
Rodzaje sztućców
Dzisiaj różnorodność sztućców może przyprawić o zawrót głowy. Najoryginalniej wyglądające to te do owoców morza.
Noże do ostryg służą do otwierania skorup, mają krótkie, grube i spiczaste ostrze, które wciska się w miejsce łączenia połówek muszli. Większość noży ma specjalną osłonkę, która chroni dłoń przed skaleczeniem ostrymi krawędziami muszli. Do wyciągania ostryg z muszli służy specjalna łyżka – dość szeroka i zakończona czymś w rodzaju dwóch ząbków. Do homara i langusty używamy całego zestawu przyrządów – do łamania stawów przy szczypcach i odnóżach służą cążki, nóż z dziurką w ostrzu jest przydatny do łamania mniejszych odnóży, a za pomocą wąskiego szpikulca (czasami zakończonego z drugiej strony wąską łyżką) wyciągamy mięso skorupiaków.
Ślimaki najczęściej podawane są w muszlach lub na specjalnym talerzu z wgłębieniami. Do przytrzymywania muszli służą specjalne szczypce, a do wyciągania mięsa – wąski widelczyk z dwoma zębami. Ryby jemy przy pomocy widelca z czterema ząbkami i płaskiego, szerokiego noża. Ryby jada się również dwoma widelcami. Do spaghetti używamy szerokiej łyżki i widelca z trzema ząbkami.
Do serów używamy noża zakończonego dwoma ząbkami, za pomocą których możemy podnieść kawałek sera i przenieść z deski na talerz, do masła służy szeroki, tępy nóż, z zaokrągloną końcówką ostrza.
Do deserów lodowych używamy długiej i wąskiej łyżeczki, do ciata – widelczyka z trzema ząbkami.