Bogactwo smaków, kolorów, które przez kilka miesięcy przynosiło nam lato, powoli odchodzi w zapomnienie. Jeżeli chcemy podczas długich jesienno – zimowych wieczorów móc cieszyć nasze podniebienie i spragnione letnimi barwami oczy, dobrze pomyśleć o tym już teraz. Jak to zrobić? Nie ma nic prostszego! Należy tylko owoce nabić w słoiki, gąsiory, czy jak czyniły nasze babcie – w gliniane garnki. Dlatego koniec lata niech będzie dla nas inspiracją do tworzenia jedynych i niepowtarzalnych konfitur.

Pierwsze konfitury zapewne zaczęto smażyć w momencie, kiedy udało się naszym  przodkom wykrzesać ogień. Z wszelakich znalezisk i dowodów, jakie współczesny człowiek posiada, mieszaninę owoców i miodu z powodzeniem przygotowywano już w czasach prehistorycznych, a w starożytnej Grecji i Rzymie mieszanka taka uważana była za wielki przysmak. W czasach średniowiecznych w wielu krajach odbywały się nawet święta poświęcone konfiturom.

Jak je zrobić?

Z przeprowadzonych konsultacji (oczywiście z naszymi babciami), najlepsze konfitury otrzymuje się wtedy, gdy na 1 kg owoców doda się 1 kg cukru. Cukier rozpuszczamy w najmniejszej ilości wody np. szklanka na 1 kg cukru i z takiej prostej mieszanki powstaje syrop, do którego następnie wkładamy owoce i smażymy do momentu, w którym staną się szkliste. Gdy przestygną, znowu podgrzewamy i gorące umieszczamy w słoikach, albo smażymy przez kilka dni, doprowadzając za każdym razem do wrzenia.

Do dzisiaj w domach, gdzie żywa jest tradycja przekazywania sekretów kulinarnych, stosuje się różne, sprawdzone techniki produkcji konfitur, które są niepowtarzalne i oryginalne. Ale żeby można było przygotować konfitury, dobrze jest o kilku aspektach związanych z tą czynnością wiedzieć.

Skórki z pomarańczy, cytryn, grejpfrutów dobrze jest wymoczyć, kilka razy zmieniając wodę. Następnie się je gotuje, odlewa wodę i dopiero tak przygotowany produkt,  smażymy w syropie. Owoce pestkowe najpierw drylujemy, następnie zebrany sok (zamiast wody) posłuży nam wraz z cukrem jako zalewa do przygotowania syropu i dopiero do tak przygotowanego syropu dodaje się np. wiśnie i smaży.

A żeby móc cieszyć się smakiem lata przez cały rok, została nam już tylko jedna czynność do zrobienia – przygotowaną konfiturę należy umieścić w słoiku, ale wbrew pozorom ta prosta czynność ma wielkie znaczenie dla wartości smakowych. A więc jak to zrobić, aby konfitura nic nie straciła ze swojej atrakcyjności wizualno-smakowej? Najlepiej gorącą konfiturę umieścić w równie gorących szklanych słoikach. Na samej górze konfitury kładziemy pergamin namoczony w 95% spirytusie i dopiero tak przygotowany słoik nadaje się do zamknięcia. W czasach, gdy nie było jeszcze słoików zamykanych na zakrętkę, na wierzch słoika kładło się jeszcze nawilżony celofan umocowany gumką.

Jeżeli będziemy chcieli  przygotować bardziej popularny w naszych czasach dżem, to pamiętajmy, że nie będziemy potrzebować aż tyle cukru, co do konfitury. W tym wypadku w zupełności wystarczy ok.40- 50% tego słodkiego produktu.

Bez względu jednak na to, czy  zdecydujemy się na konfitury, czy na dżem, należy pamiętać, że podstawowym produktem w obu przypadkach jest soczyste, dojrzałe, piękne owoce. Niektóre z nich podczas smażenia wydzielają dużą ilość soku, który można przelać do butelek. Taki naturalny syrop owocowy będzie idealnym dodatkiem np. do herbaty w chłodne, jesienne i zimowe  wieczory.

Zapewne niejeden z nas pamięta czasy, w których cały dom wypełniony był zapachem smażonych owoców, a jaką wielką radością było pozwolenie babci na ich „spróbowanie”. Dziś nazwalibyśmy to degustacją, a to było zwyczajne wylizywanie garnków z dzieł, które spod babcinych dłoni wychodziły. Tęsknimy dziś za tymi dniami, nieprawdaż?

Wróciliście myślami do lata? Zanim zaczniemy masowo opróżniać spiżarnie ze wszystkich dżemów i konfitur, które wcześniej przygotowaliśmy. Mamy dla Was top 3 przepisy na lato, które na pewno sprawdzą się na cieplejsze dni, których we wrześniu nie brakuje. Bezapelacyjnym królem tego zestawienia jest chłodnik, który sprawdzi się podany na ciepło, jak również na zimno. Co więcej, jest banalnie prosty w przygotowaniu i nie stracimy przy nim dużo czasu. Kolejnym klasykiem jest jajko sadzone z młodymi ziemniaczkami i fasolką szparagową – proste i pyszne danie, idealnie pasujące do gorących dni. W naszym zestawieniu nie mogło zabraknąć lodów dla ochłody, co więcej nie musisz wybierać się do lodziarni, tylko możesz przygotować je sam. 

A jeżeli szukasz inspiracji na idealny letni deser to mamy dla Ciebie przepis na przepyszną Panna cottę, która z pewnością sprawdzi się w parze z popołudniową kawą w gronie przyjaciół. Korzystajmy, więc z tego, że nadal możemy robić dania z sezonowych warzyw i owoców. Później nie zostanie nam już nic innego, poza słodkim wspomnieniem lata, które będzie zamknięte w słoiku stojącym na jednej z półek naszej spiżarni.