Bielsko-Biała, określane często "małym Wiedniem" to miasto, które niewątpliwie posiada swój niepowtarzalny urok. Choć niewielkie, kryje w sobie mnóstwo tajemniczych zakątków i klimatycznych kawiarni, w których można spędzać długie godziny - specjalnie dla Was wybraliśmy nasze trzy ulubione lokale!
Farma Cafe, plac Franciszka Smolki 7 Bielsko-Biała
Najlepsza szarlotka na Śląsku? Tylko w Farma Cafe! Aby przypomnieć sobie ten smak, jesteśmy w stanie pokonać kilkadziesiąt kilometrów! A kiedy akurat jesteśmy w pobliżu, nigdy nie potrafimy sobie odmówić wizyty w tym miejscu. Farma Cafe to kawiarnia, którą wspominamy ze szczególnym sentymentem – to właśnie tam przesiadywaliśmy godzinami za czasów liceum, po kolei testując wszystkie pozycje z karty. Nasze serce skradła nie tylko szarlotka, ale także crème brûlée, beza z malinami i tarta cytrynowa. Poza ciastami, w Farmie skosztujecie także pysznych, lodowych deserów i kaw przyrządzanych w przeróżnej konfiguracji. Jako stali bywalcy śmiało możemy stwierdzić, że lata mijają, a Farma Cafe wciąż urzeka swoim magicznym (jednocześnie zupełnie niewymuszonym) klimatem, przyjazną obsługą i cenami, które nijak mają się do wielkomiejskich standardów.
Klubokawiarnia Aquarium, 3 Maja 11A Bielsko-Biała
Nie ma drugiej takiej kawiarni (a właściwie klubokawiarni) w Bielsku-Białej! Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że mieści ona się tuż nad Bielską Galerią BWA, bowiem Aquarium to miejsce, w którym kawa spotyka się ze sztuką. Dzięki niemu kultura w Bielsku jeszcze bardziej kwitnie! Oprócz tego, że napijemy się tutaj wysokiej jakości kawy typu speciality, co wtorek możemy także obejrzeć dobry film, wziąć udział w koncercie lub artystycznych warsztatach. To właśnie tutaj nieco ponad rok temu uczyliśmy się parzyć dobrą kawę pod okiem Adama Laski – baristy i właściciela marki KAFAR. Menu Aquarium, podobnie jak oferta kulturalna często ulega zmianom – wówczas pojawiają się w nim sezonowe nowości. Nam udało się spróbować lawendowej latte, której smak zdecydowanie podbił nasze podniebienie. A jeśli najdzie Was nagły głód, nie martwcie się – na miejscu możecie zjeść także domowe ciasto lub coś wytrawnego.
Cremino Bakery, 1 Maja 10 Bielsko-Biała
Chcieć, to móc. Założycielka Cremino Bakery, Ania Berezowska pokazała, że wybiegi i sesje zdjęciowe u najlepszych projektantów można zamienić na pieczenie ciast w swojej własnej cukierni. Decydując się na tak radykalną zmianę, właścicielka z pewnością nie spodziewała się, że lokalni amatorzy słodkości tak szybko pokochają nowe miejsce. Samo wnętrze kawiarni jest dość minimalistyczne i skromne, jednak to nie ono gra tu pierwsze skrzypce. Cremino Bakery to kawiarnia stworzona z pasji, którą czuć w każdym kolejnym kęsie sernika, bezy z marakują lub tortu marchewkowego. Naszym faworytem są tu jednak domowe drożdżówki i cynamonki, które swym smakiem zupełnie dyskwalifikują te, które znamy z osiedlowych cukierni.