Autorem wpisu jest: Marek Wyciślok

Niejeden powie: „co to za temat?”, a okazuje się, że bardzo ważny, bo patelnia to absolutnie podstawowy sprzęt kuchenny, więcej nawet – to królowa naczyń i żadna porządna kuchnia się obejść bez niej nie może! Oczywiście pod warunkiem, że jest to dobra patelnia, do której nic nie przywiera i nic się na niej nie przypala.
Czasy, kiedy nasze babcie same co sobotę robiły makaron na niedzielny obiad, a nasi rodzice z wypiekami na twarzy patrzyli na pierwszy krok ludzkości w kosmosie, dawno już minął, tak samo jak patelnie, które kiedyś  były uważane za najlepsze – czyli te, mocno już „wypalone”, również era patelni „cygańskich” odeszła w zapomnienie, z tej prostej przyczyny, że były one bardzo „tłuszczolubne”, a jak wiadomo tłuszcz nie jest najlepszym przyjacielem człowieka. Nikt wtedy też nie śnił o powłoce chroniącej przed przywieraniem i pozwalającej smażyć na minimalnej ilości tłuszczu. Bo teflon w tym czasie był najpilniej strzeżonym wynalazkiem znanym garstce fachowców z NASA. W końcu jednak i on trafił pod strzechy, zwiększając komfort oraz przyjemność przyrządzania dań. I tak kosmiczna technologia stała się sprzymierzeńcem kucharzy, pań domu i amatorów gotowania.
Ale wracając do naszej patelni, doczekaliśmy czasów, kiedy naczynie nie odkształca się pod wpływem wysokich temperatur, a smażone potrawy nie przywierają nawet wtedy, gdy na dnie znajduje się niewielka nawet ilość tłuszczu.

Na rynku znajduje się kilka rodzajów patelni. Jeżeli używamy aluminiowych, warto zapamiętać, że przed smażeniem rozgrzewamy pustą patelnię. Aby sprawdzić temperaturę, wystarczy kapnąć na dno odrobiną wody, jeżeli kropla zaczyna "tańczyć", oznacza to, że patelnia jest odpowiednio rozgrzana i dopiero wtedy wrzucamy tłuszcz. W przypadku patelni żeliwnej należy rozgrzać ją wysokiej temperatury i zmniejszyć ogień dopiero po wrzuceniu mięsa. Patelni żeliwnych nie płuczemy – po smażeniu wycieramy do sucha kuchennym papierem.
Smażąc na patelni teflonowej  dodajemy tłuszcz przed jej rozgrzaniem. Używamy wyłącznie drewnianych lub plastykowych przyborów, by nie zniszczyć powierzchni teflonu. Na patelni teflonowej można też smażyć bez tłuszczu.

Każdy amator gotowania powinien mieć przynajmniej dwie patelnie – jedną ciężką, ze stali, z grubym dnem i przykrywką niezbędną podczas dłuższego smażenia oraz do duszenia. Tego typu patelnia jest odporna na bardzo nawet wysoką temperaturę, a jeśli ma pogrubione dno ze stali chromowo-niklowej, zapewnia idealnie równomierny rozkład temperatury, dzięki czemu zapobiega miejscowemu przegrzaniu potrawy, jej przypaleniu i przywieraniu.
Druga patelnia powinna być lekka, do szybkiego smażenia – np.: omletów albo jajecznicy. Obie powinny być pokryte teflonem lub inną tego typu powłoką, która nie tylko zapobiega przywieraniu i przypalaniu produktów, ale co równie ważne – nie sprawia trudności w myciu. Każdy, kto kiedykolwiek musiał umyć patelnię wie, jak koszmarna może być to czynność. W przypadku teflonu niepotrzebne są żadne skrobaki, wystarczy jedynie miękka ściereczka, kilka kropli detergentu i ciepła woda.