Autorem wpisu jest: Marian Jeżewski, DM

Wina podane podczas XIX Klubu Konesera przyjechały do nas z morawskich Czejkowic, z piwnic pamiętających czasy Templariuszy. Wydawałoby się, iż taka okazja nie może obejść się bez opowieści o brodatych mnichach, ich niezwykłych bogactwach i tajemnicach. A tu… niespodzianka. Nie było Templariuszy, ale niezwykłości i tak nie zabrakło. Bohaterem wieczoru był serbski uczony, niedoceniony wynalazca, geniusz i wizjoner – Nicola Tesla.
Nie wiedzeć czemu większość ludzi uważa, że był Czechem, dlatego nieco przewrotnie wykorzystaliśmy to powszechne przekonanie, by przybliżyć gościom klubu tego niezwykłego człowieka.

Na temat jego teorii i konstruktorskich wynalazków można by napisać wielką księgę, ale nas zacikawiły przede wszystkim jego badania nad woną, darmową energią. Okzuje się, że to, co ciągle dla nauki jest niemożliwe, wbrew wszystkiemu może jednak działać…

Opowieści o Tesli prznikały się z opowieściami o winie. Podczas tego wieczoru smakowaliśmy kolejno:

1. Białe wino z węgierskiego szczepu Irsai Oliver – na granicy półwytrawności, delikatne, z kwiatowymi aromatami akacji, muszkatu, nutką goryczki – w odczuciu, można powiedzieć, że kobiece, z dość długim (nieoczekiwanie) posmakiem (34 zł).

2. Sauvignon – przyjemnie zrównoważona kwasowość i słodycz, leżakowane w dębie – wino z ciałem; w oddali: rześka limonka, jabłko – zachęca do kolejnego kieliszka, można pić samo (59zł).

3. Modry Portugal – dość wyraźna nuta słodyczy i łagodnej goryczki, na to wszystko nakłada się lekko kwaskowata korzenność. Dla niezdecydowanych zwolenników wytrawności (45 zł).

4. Rulandské Modre – wygładzone, krótkie, trochę podszczypujące język, intensywniejsze czerwone owoce przełamane ziarenkiem cukru. Lew, ale bez pazurków (45 zł).

5. Alibernet – krzyżówka z Odessy. Po paru miesiącach w małej beczce dębowej, co dało trochę wanilii w nosie. Na języku – czerwone owoce oraz słodko-kwaśno-korzenne akcenty. Subtelniejsze i z charakterkiem (59 zł).

6. Cabernet Sauvignon – wszystko jest tutaj bardziej wyeksponowane: kwasowość, goryczka i alkohol; na trzecim planie słonawe tło i pestki wiśni muśnięte kakaem. Wino ciekawe i choć dość specyficzne, to eleganckie. Może zaintrygować (59 zł).

Ogólnie, Morawy czarują winami białymi jednocześnie tworząc niepowtarzalny świat win czerwonych – z wyczuwalnymi, korzennymi taninami oraz nutami czerwonych owoców. Dość charakterystyczne i dobrej jakości. Na tyle oryginalne, że najlepiej oprzeć się na własnym zdaniu.

Aby klubowej tradyzji stało się zadość, do win podano dania z omawianego regionu – tym razem na stoły wjechała tradycyjna zupa czosnkowa zwana oukropem i przypominajca nieco naszą rodzimą wodzionkę oraz houskowe knedliki z polędwicą wołową i segedzinem szwagra (kiszona kapusta z mięsem wieprzowym, podana na gorąco).

XIX Klub konesera odbył się 22 marca 2009 roku w katowickiej winiarni „Burgundia", wina dostarczyła firma Rema Trade, degustację prowadziła Regina Momatiuk, o Tesli opowiadał Jarosław Gibas.

Foto: MJ