Autorem wpisu jest: Marek Wyciślok

„Wiosna to czas, w którym świat wygląda, jak po jednym, mocnym drinku" takie stwierdzenie swego czasu przeczytałem w jednej z mądrych ksiąg. Może i jest w tym trochę prawdy, bo po jednym drinku często świat wydaje nam się bardziej przyjazny, jesteśmy rozluźnieni, rozbawieni i przede wszystkim uśmiechnięci. Tego ostatniego ani na chwilkę nie zabrakło podczas V Górnośląskiego Zlotu Winiarzy, Nalewkarzy i Piwowarów.

Po raz kolejny została zorganizowana impreza, która ma na celu, jak twierdzi jeden z uczestników Grzegorz Kurpas, propagowanie kultury picia, porównanie i wymianę doświadczeń. Mniej doświadczeni uczestnicy zlotu mają okazję popytać mistrzów o wskazówki w produkcji domowych trunków. Warto także zaznaczyć, że wszelkiego rodzaju trunki wytwarzane są zgodnie z prawem i w zlocie mogą uczestniczyć tylko osoby pełnoletnie.

Podczas tegorocznego zlotu odbył się konkurs na najlepszą nalewkę ziołową i wino gronowe. W szranki stanęło 10 nalewek i 9 win. Każda zgłoszona butelka miała zasłoniętą etykietę. Zanim jednak komisje zaczęły na dobre pracować, bez trudu można było rozpoznać tych, którzy swe alkoholowe specjały wystawili do konkursu (nerwowo spoglądali na zegarek, nie mogąc doczekać się końca prac jury). Trudno się dziwić ich zdenerwowaniu, bo konkurencja była duża, a nagród kilka (każda z komisji miała do rozdania trzy nagrody). Kiedy komisje pokonywały „bieg z przeszkodami" w ocenianiu zgłoszonych do konkursu trunków, inni, mniej zaangażowani w konkurs uczestnicy, raczyli się przysmakami produkowanymi tradycyjnymi, domowymi metodami. Ale gdy komisje zakończyły prace i skrzętnie podliczono głosy, nie było osoby, która nie byłaby zainteresowana kto w tym roku osiągnął mistrzostwo w produkowaniu domowego trunku.

Jury V Zlotu Górnośląskiego Turnieju Nalewek ziołowych i win gronowych wydało następujące werdykty:
– nalewki ziołowe
1 – nazwa nalewki „Pasikonik" – Marian Czuba 89 pkt
2 – nazwa nalewki „Benedyktynka z szafranem" – Danuta Bartosz 88 pkt
3 – nazwa nalewki „Kwiat lipy na miodzie" – Jarek Bulski 86 pkt

– wina gronowe
1 – Wino z winogron 2004 słodkie – Aleko Ristowski – 90 pkt
2 – nazwa wina Milena Bianca 2007 wytrawne – Leszek Książek – 75.83 pkt
3 – nazwa wina Milena 2007 wytrawne – Leszek Książek – 75 pkt

W konkursie na najładniejszą etykietę wyróżnione zostały następujące osoby:
1 Leszek Książek
2 Łukasz Łazinka
3 Marek Bożek

W średniowieczu dobry piwowar uważany był za alchemika, który posiadł tajemną wiedzę warzenia piwa. I śmiało w ten sposób mogą zostać określeni dwaj domowi producenci złocistego napoju: Grzegorz Kurpas i Łukasz Łazinka, którzy specjalnie na zlot przygotowali swoje warki.

Pierwsza propozycja autorstwa Grzegorza Kurpasa to piwo typu Bock (Koźlak) 14 Blg, dolna fermentacja czyli fermentacja odbywała się w temp. 10-11°C, ponadto piwo warzone było w temp. 61 i 72 C, zanim trafiło na zlot leżakowało jeszcze 1,5 miesiąca w butelkach, nie wspominając o fermentacji burzliwej i cichej które po kolei trwały 10 i 12 dni. Co ciekawe piwo powstało na cześć Polskiej reprezentacji w piłce nożnej! I oby każdy z piłkarzy miał do swoich zadań na boisku tyle serca co autor do wyprodukowania tego piwa. Nie wiem jak mocne było to piwo, bo butelki były bez etykiet. Ale zapewniam wszystkich czytelników poczułem, że to prawdziwe piwo! A nie produkt piwopodobny, który tak często niestety gości na naszych stołach.

Druga odsłona browarnicza tego wieczoru to niepasteryzowany pilsner Łukasza Łazinki lżejsze od pierwszego. Producentowi zależało na niższym poziomie alkoholu z powodu mnogości trunków do degustacji podczas zlotu. Cechą charakterystyczną, która od razu wpadała w oko, to gęsta piana, w smaku delikatnie wyczuwalna goryczka.

Prawdę mówiąc, produkty obu piwowarów pozostawiły na mnie olbrzymie wrażenie. Być może dlatego, że nadchodzi czas, który sprzyja bardziej lżejszym trunkom, aniżeli mocnym nalewkom i likierom.

Nasza strefa klimatyczna ma duży wpływ na nasze samopoczucie i podejście do życia. Ale w sobotę udowodniono kolejny raz, że gdy ma się pasję i spotyka ludzi równie pozytywnie "zakręconych", uśmiech i radość może gościć nie zależnie czy wiosna o nas pamięta czy nie.

V Zlot Górnośląski odbyła się 19 kwietnia 2008 roku w katowickim lokalu Madero, ul. Wita Stwosza 7

Foto: Przemek Szeja