Ekipa portalu NaWidelcu.pl wybrała się na ciekawe wydarzenie pod intrygującą nazwą "Polish Vodka Tour". Co się działo? Jak było? Już opowiadamy o łyku historii Polskiej Wódki, jaki wczoraj zrobiliśmy!
French Kiss & Polish Vodka
Polish Vodka Tour to cykl 4 spotkań w 4 różnych miastach: Lublin, Warszawa, Katowice i Bydgoszcz. Wszystko to zorganizowane pod szyldem Muzeum Polskiej Wódki. Duet charyzmatycznych prowadzących, czyli Pascala Brodnickiego i Macieja Starosolskiego opowiedział nam, jaka jest historia polskiej wódki. Maciej uczył nas budzić aromaty, które „zasnęły” w przygotowanych wcześniej kieliszkach, zaś Pascal opowiadał o food pairingu, czyli najlepszym połączeniu smaków mocnych alkoholi z jedzeniem.
Czy wiecie na przykład, że najlepszą temperaturą serwowania wódki nie jest wcale ta „zamrażarkowa”, a „lodówkowa”?
"Kto lubi wódkę?"
W odpowiedzi na powyższe pytanie zgłosiło się jedynie kilka osób. Zazwyczaj nie pijemy wódki po to, by delektować się jej smakiem, jak w przypadku innych trunków. Najczęściej wódka ma jedno, główne zadanie 😉
Nie znaczy to wcale, że gości na naszych stołach rzadko. Wręcz przeciwnie. Jako naród nie wyobrażamy sobie wesela czy spotkania towarzyskiego bez przeźroczystego gościa w kieliszkach. Aż 93% Polaków pije alkohol w czasie spotkań rodzinnych. I nie jest to wcale dziwne, bo wódka to nieodłączny element naszej polskiej kultury, tradycji, a także historii.
MADE IN POLAND! Polska Wódka, czyli jaka?
Polska Wódka, pisana wielką literą, według definicji musi być produkowana na terenie naszego kraju oraz z polskich surowców, takich jak tradycyjne zboża, czyli żyto, pszenica, jęczmień, owies, pszenżyto oraz… ziemniaki. Jedynym ekstra dodatkiem do Polskiej Wódki może być woda. Najwyższa jakość i sprawdzone pochodzenie produktów stawiają naszą Polską Wódkę w czołówce towarów eksportowych. Oznacza to, że Polska Wódka to nasza duma narodowa, którą możemy śmiało chwalić się na całym świecie! 😉
Luksusowa Galeria Szyb Wilson i Wyborowa Ostoya
Muzeum Polskiej Wódki za dzień degustacji w Katowicach pod szyldem Polish Vodka Tour wybrali środę, 17 maja. O godzinie 18:00 przed Galerią Szyb Wilson znajdującą się na terenie dawnego szybu kopalni KWK „Wieczorek” zaczęli zbierać się koneserzy 40% trunków. W sumie na wydarzenie przyszło aż 230 osób, co jest całkiem imponującym wnykiem jak na imprezę zakrapianą mocnym alkoholem w samym środku tygodnia. Entuzjaści historii, tradycji i kultury śląskiej na pewno kojarzą to miejsce ze Szlakiem Zabytków Techniki oraz licznymi eventami, które się tam odbywają. Tym razem jednak było bardzo oryginalnie.
Uczestników przywitały stoły zastawione w nieco PRLowskim stylu. Z małego „menu” można było dowiedzieć się, z jakiś zbóż zrobione są poszczególne wódki oraz czym dokładnie są małe przekąski, prezyzyjnie ustawione przed pełnymi kieliszkami.
Prowadzący wydarzenie opowiedzieli po krótce o historii naszego narodowego trunku, po czym przystąpili do przeprowadzenia degustacji.
Maciej prezentował, jak należy pić wódkę, choć zdecydowana większość publiczności miała to jakby… we krwi, zaś Pascal pokazywał, jak uzyskać synergię food pairingu, połączenia smaku alkoholu oraz jedzenia.
Jedynym, i niestety dosyć dużym, minusem wydarzenia było nagłośnienie niedostosowane do ogromnej powierzchni sali. Z tego powodu wypowiedzi prowadzących były niezrozumiałe, przez co tłum zaczął się wyraźnie niecierpliwić. Można było odnieść wrażenie, że jednak duża część osób nie przyszła tu, by dyskutować! 🙂
Mimo wszystko oceniamy wydarzenie jako bardzo pozytywne, a krzewienie odpowiedniego serwowania wódki – za świetną inicjatywę!
Karo
Też byłam
? niestety zgadzam się co do naglosnienia: nic nic było słychać. Mam nadzieję że przy kolejnej edycji to ogarnę, bo potencjał jest ?
Redakcja nawidelcu.pl
No to do zobaczenia za rok – oby!
Robert Makula
Zawsze uważałem że lepsza czysta niż perfumy. Ale nie można też przesadzać.