Autorem wpisu jest: Dorota Mrówka
Książek o piwie powstało wiele i każdy, kto chciałby się czegoś o tym trunku dowiedzieć, nie ma dzisiaj problemu z dotarciem do informacji. A jednak na rynku pojawiają się ciągle nowe pozycje i cieszą się sporym powodzeniem. Widocznie głód wiedzy jest w nas ogromny…
Od niedawna polscy piwosze mogą wraz ze swoim ulubionym trunkiem kupić „Tyskie vademecum piwa" autorstwa Michaela Jacksona (zbieżność imienia i nazwiska ze znanym wykonawcą popu jest przypadkowa). Jest to niewielka książeczka, licząca niecałe 90 stron, z dużą ilością ilustracji, wydana na grubym, kredowym papierze, w budzącej szacunek sztywnej okładce. A w środku prawdziwe kompendium wiedzy – od ciekawostek, poprzez historię, opis tradycji, pubów, browarów, procesu warzenia piwa, aż po przepisy kulinarne (z piwem w roli głównej, oczywiście).
Z powodu swojej różnorodności oraz lekkiego stylu, książkę z przyjemnością przeczyta znawca tematu, jak i laik, który zaczyna swoją przygodę z piwem. Krótkie, ale treściwe informacje, ilustrowane dobrej jakości zdjęciami, wyjaśniają istotę rzeczy bez zbędnego wnikania w szczegóły. Przeciętnemu piwoszowi dogłębne analizy na temat procentowego udziału poszczególnych składników, skład mineralny wody czy wysokość temperatury potrzebnej w danym momencie procesu produkcji są raczej niezbyt przydatne. O wiele ciekawsze jest to, jak zamawiać piwo w angielskim pubie, skąd pochodzi ten trunek, który z pubów warto odwiedzić będąc w Niemczech, Czechach, Irlandii, Belgii i innych europejskich miastach.
W jednym, niewielkim woluminie mamy: poradnik, informator, książkę kucharską, księgę rekordów, księgę cytatów, nieco ploteczek i oczywiście sporo piwnej wiedzy. Można tu przeczytać o wielkich rodzinach piw, o słodowaniu, zacieraniu oraz warzeniu brzeczki, o zasadach dolnej, górnej i spontanicznej fermentacji, o rodzajach kufli oraz licznych piwnych festiwalach organizowanych na świecie. Vademecum w pigułce, ale praktyczne i dobrze się je czyta. A przejrzysty układ tekstów, sporo światła na stronie, ilustracje i rzucające się w oczy tytuły pozwalają łatwo i szybko odnaleźć potrzebne informacje.
Ponieważ wydanie książki sfinansowała Kampania Piwowarska S.A., nie dziwi fakt, że „Tyskie" przewija się tu zdecydowanie częściej, niż inne piwa, a o krajowej konkurencji nie ma wzmianki. Cóż, rynek rządzi się swoimi prawami i teraz wypada czekać tylko na książkowy odzew Żywca. Ale od przybytku głowa nie boli.
Michael Jackson, „Tyskie vademecum piwa", przekład: Cezary Murawski, Wyd. Muza S.A., Warszawa 2007