Nie wiem co takiego ma w sobie rabarbar, że chcę go wąchać, jeść na cieście, pić w kompocie i się na niego gapić.
Sezon na rabarbar jeszcze sobie trwa, chociaż, chyba już dogorywa. Postanowiłam więc w sobotę niezobowiązująco upiec ciasto kruche z rabarbarem, ot tak na wszelki wypadek.
Wieczoram wpadli znajomi i jakoś tak 3/4 blachy zeszło. Reszta znikła na drugi dzień. Wyjechaliśmy za miasto, był grill, pstrągi, łódki i na koniec ciasto z rabarbarem. No i nie ma. Chciało mi się upiec znów, ale nie dałam rady dziś wyciągnąć syna na targ po to cudo.
W każdym razie ileś już osób poprosiło mnie o przepis na ciasto. Nie żebym była jakąś mistrzynią ciast na kruchym spodzie, ale jak smakuje, to czemu się mam nie podzielić?
No to proszę, oto przepis:
Ciasto kruche z rabarbarem
Przygotowanie:
Rabarbar myjemy, obieramy nożem wierzchnią skórkę z włóknami, kroimy na kawałki takie około 1-centymetrowe.
Składniki na ciasto zagniatamy i rozkładamy na blachę.
Na ciasto to wrzucamy rabarbar posypujemy lekko cukrem (może być brązowy, trzcinowy). No i na koniec białka. Ubijamy 3 białka ze 100g-150 g cukru aż będą gęste jak na bezę. Rozkładamy na rabarbarze. Wsadzamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy ok. 40 – 45 min w temp. ok 165 st C – jak więcej to białka się spalą. A w tej temperaturze będą ładne rumiane.
I tyle. Smaczne i proste. A teraz juz porzeczki się zaczęły czerwone, to ostrzę ząbki. Będę robić soki, dżemy i ciasta z porzeczkami… Jakoś tak lubię takie kwaskowate akcenty w połączeniu ze słodkim.
Komentarze