Dziś będzie o pokrzywach. Ale nic o tym, że kolą i rosną przy drodze. O pokrzywach jako o roślinie do jedzenia. Ja jestem fanką sałatek z pokrzyw. Zwłaszcza teraz, kiedy nowalijki naładowane są chemią, a my mamy już dość jedzenia buraków i sama nie wiem czego.
Pokrzywy są nie tylko zdrowe ale i smaczne. Tak, tak. Wystarczy lekko je sparzyć, wtedy nie kłują w język. Potem można pałaszować. Pokrzywy mają zbawienny wpływ na nasze zdrowie. Zawierają aminokwasy, białka, witaminy i sole mineralne. Mądrzy donoszą, że to świetny posiłek przy końcu tygodnia na lunch czy kolację. Jak już czujemy się kompletnie wypompowani pracą po ciężkim tygodniu, pokrzywy dają nam zastrzyk energii. No kto by pomyślał.
Skąd w ogóle pomysł, żeby jeść pokrzywy? Swojego czasu widziałam program z cyklu Linea Verde w włoskiej telewizji RAI. Pokazywano w nim tradycyjne potrawy wielkanocne z wykorzystaniem tej rośliny. Dość mnie to wtedy zaszokowało, ale że lubię eksperymentować, postanowiłam spróbować.
W swoim życiu miałam wiele przygód z jedzeniem pokrzyw. Zbierałam je też w różnych okolicznościach, np. w górach, przy blasku księżyca w pełni, w żółtych rękawicach. Mam nadzieję, że nikt tego nie widział.
Teraz kiedy je zbieram w środku miasta, mówię że to dla królika (pewnie, że królik pokrzyw nie je, ale co tam, pytającego na pewno zamuruje).
Wczoraj ukradłam pokrzywy lokalnemu rolnikowi. Całą garść na sałatkę… Ale czuję się usprawiedliwiona. Tylko na jego łące pokrzywa jest czysta. Jedyne zwierzęta jakie chodzą koło pokrzyw rolnika to kury.
Dziś znalazłam kolejne źródło skąd mogę czerpać pokrzywy – las. Gdy tak sobie biegałam wieczorem, natknęłam się na nie na łące, na polu i przy drzewach wzdłuż ścieżki. Dzięki temu trochę o pokrzywach w najbliższym czasie będzie się pisało.
Przygotowanie:
Przygotować po równo liści pokrzyw i liści szpinaku, sparzyć. Zrobić dressing z dwóch części oliwy z oliwek i jednej części soku z cytryny. Doprawić i jeść. Prawda, że proste? Ja do swojej sałatki dodałam parmezan (właśnie do mnie dotarł z Włoch) i fileciki z sardeli. Dzięki temu nie musiałam używać soli.
Przepisów na pokrzywy jest baaaardzo dużo. Mam nadzieję, że niebawem uda mi się zrobić gnocchi z sosem pokrzywowym. Muszę się spieszyć, póki pokrzywy jeszcze młode i pachnące.
Jak kto niecierpliwy i zna włoski, to można przeszukać włoskie strony z przepisami. Tu też można zajrzeć: Pokrzywa w kuchni
No to smacznego!