Autorem wpisu jest: Dorota Mrówka

Aż trudno uwierzyć, że były czasy, kiedy kawę wlewano do głębokiego talerza, kruszono do niej kawałki chleba, a czasami nawet „okraszano” łyżką smalcu. Taką kawową zupę zajadali co rano francuscy chłopi mniej więcej od połowy XVII wieku. W tych czasach kawa była bowiem bardzo tania i kosztowała zaledwie trochę więcej od najzwyklejszego mleka. Dopiero na początku XX wieku, wskutek ograniczenia produkcji, a także zmian cywilizacyjnych, napój zaczęto serwować w filiżankach. Jednak echo dawnych zwyczajów pozostało, szczególnie we Francji, gdzie do dzisiaj powszechne jest moczenie w kawie świeżutkich i chrupiących croissantów.

Opr. na podst. „Żywotów zdań swawolnych” Ludwika Stommy i Tomasza Dominika, Wyd. Twój Styl, Warszawa 1998