Autorem wpisu jest: Marek Wyciślok

„Piję gwiazdy” – tak miał zawołać Dom Pérignon pijąc pierwszy raz wino z bąbelkami i miał rację! Wie to każdy, kto choć raz skosztował prawdziwego szampana, mylonego u nas ze zwykłym winem musującym. Prawdziwy szampan jest bardzo drogi, a co za tym idzie – często poza zasięgiem portfela zwykłego śmiertelnika. Ale o tym, że dobry trunek jest nieodzownym składnikiem życia, udało się Francuzom przekonać cały świat nie po raz pierwszy (patrz np. święto Beaujolais). Szampan, jak mówią znawcy tematu, jest jedyny w swoim rodzaju i ze wszystkich klasycznych win francuskich właśnie szampana najtrudniej podrobić, co jednak nie przeszkadza różnej maści ,,fachowcom”, którzy uporczywie i bezwstydnie uprawiają ten proceder.

Winorośl tego eleganckiego trunku jest uprawiana w najchłodniejszym regionie Francji, 150 km na wschód od Paryża. W związku z niską temperaturą żadne ,,normalne” winogrona nie mogą tam dojrzewać, dlatego też bardzo wiele winogron szampańskich nie osiąga tego stanu. To zaś  sprawia, że po wypiciu nadmiernej ilości szampana cierpimy na niestrawność i ból głowy. Szczepy, które potrafią pokonać ten klimat to Chardonnay (25%) – szczep winogron białych posiadający pełną finezję  i elegancję oraz dwa czerwone: Pinot Noir (30%), który daje winom krzepkość i energię oraz mniej szlachetny Pinot Meunier (45%), który swoją nazwę (młynarz) zawdzięcza warstewce białego meszku na młodych pędach. Te trzy szczepy reprezentują odmienne, a przy tym uzupełniające się właściwości i w sztuce ich zestawiania właśnie tkwi cały sekret i wielkość win szampańskich.

Szampan jest produkowany w różnych odmianach i w zależności od tego, jak bardzo jest wytrawny możemy wymienić: Brut, Extra Dry, Dry, Demi-Sec, Doux i Riche. Ale rzadko spotkać można odmiany inne niż Brut chyba, że będziemy mieli przyjemność znaleźć się w Rosji, która gustuje w słodkich szampanach.
Mówiąc o szampanie dobrze zdać sobie sprawę z tego, że jest on wytwarzany w szatańsko skomplikowanym procesie. Obejmuje on takie przedziwne czynności, jak kręcenie i wyławianie butelek (remuage), czy dodawanie niewielkich ilości cukru i winiaku (dosage). Proces ten jest tak skomplikowany, że trzeba by napisać osobny artykuł na temat methode champenoise, aby go wyjaśnić.

Większość szampanów nie posiada rocznika (n.v.). Oznacza to, że powstały one w wyniku połączenia dwóch lub nawet większej ilości różnych roczników. Połączenie kilku win w jedno homogeniczne, harmonijne określa się terminem asamblaż (assamblage). Zwykle łączy się szampany produkowane  z trzech rozmaitych odmian winorośli.  Najdroższy szampan na rynku to Dom Pérignon firmy Moet et Chanson. O ile Dom P. (jak lud przywykł go nazywać) jest rzeczywiście jednym z najlepszych szampanów, o tyle inne produkowane przez tego potentata wcale nie są aż tak dobre, jak w ogólnej opinii się uważa. Producenci, przed którymi należy pochylić czoło, to firmy: Krug, Bollinger oraz te, które mają w nazwie „Perrier”, oczywiście z wyjątkiem wody Joseph Perrier, a więc: Perrier-Jouet i Laurent Perrier.

Zauważmy, że już sama nazwa wina noszącego nazwę regionu Szampanii, brzmi jak święto. Szampan z natury swej jest piękny i elegancki, jak piękne i eleganckie są panie delektujące się tym napojem. I przyznać musimy szczerze, szampan jest sztuką życia.