Autorem wpisu jest: Adam Giszewski

Poza szampanem, nie ma chyba bardziej francuskiego trunku, jak armaniak. Ta naturalna wódka gronowa jest prawdopodobnie najstarszym winiakiem wyrabianym masowo według ściśle określonych reguł. Jest też uważany za najlepszą i najszlachetniejszą wódkę świata.

Specyfika
W 1909 roku specjalny dekret rządowy wyznaczył precyzyjnie region, w którym można wytwarzać armaniak – obszar ten leży między Adour i Garonną i podzielony został  na trzy okręgi: Górny Armagnac, Dolny Armagnac i Ténarèze. Alkohol z pierwszego okręgu jest dość surowy, twardy, można w nim wyczuć posmak ziemi. Armaniak dolny ma bardzo złożony bukiet smaków i zapachów, jest delikatniejszy, wyraźnie wyczuwa się w nim nutę owocową. Armaniaki z  Ténarèze charakteryzują się aromatem przypominającym zapach fiołków, są najprostsze w wyrazie, ale za to pobudzają aktywność, dodają sił i energii.

Początki armaniaku sięgają zamierzchłych czasów, pierwsze zapiski o winiaku noszącym tę nazwę pochodzą z XIV wieku. Początkowo wykorzystywany był jako lekarstwo i nie przypominał w niczym dzisiejszego ekskluzywnego trunku. Obecnie produkuje się go wyłącznie z białych odmian winogron – folle blanche, ugni blanc i colombard. Po 12 dniach fermentacji, powstaje lekkie wino, które poddawane jest destylacji. Podobnie, jak w przypadku koniaku destylacja nie może trwać dłużej niż do 31 marca roku następnego po zbiorach. W ten sposób powstaje alkohol o mocy 52-72 procent. Młode spirytusy leżakują w chłodnych i suchych pomieszczeniach. Przechowywane są w specjalnych beczkach wytwarzanych z wyselekcjonowanych dębów pochodzących z lasu Monlezun. Drzewo, z którego ma być wykonana beczka musi liczyć co najmniej 50 lat, rosnąć na suchym terenie, z dala od źródeł mineralnych. Jeżeli wokół drzewa rosną grzyby lub sasanki, taki okaz nie nadaje się na beczkę – świadczy to bowiem o  sporej wilgotności podłoża. Natomiast idealne drzewo powinno być właściwie na granicy uschnięcia. Kiedy już uda się znaleźć odpowiednie drzewo, drewno na beczki składuje się w specjalnych warunkach od 4 do 7 lat. 
Rasowy armaniak powinien mieć dokładnie 40 procent. Jednak bluźnierstwem byłoby rozrzedzanie spirytusu wodą. Odpowiednio przechowywany spirytus samoistnie traci rocznie 1,5 procenta. W zależności więc od jego mocy, aby uzyskać wymaganą moc, musi leżakować od 8 do 21 lat!

Serwowanie
Taki trunek wymaga odpowiedniego traktowania. Pijemy go w przezroczystych, okrągłych  kieliszkach, takich jak do koniaku. Ogrzewamy dłonią czaszę, a kiedy szkło zaczyna mieć temperaturę zbliżoną do naszego ciała, pierwszy kieliszek wychylamy jednym haustem do dna – po to, by przepłukać jamę ustną i przygotować ją do degustacji. Następny kieliszek sączymy, właściwie zwilżając jedynie wargi. Wtedy dopiero będziemy mieli możliwość delektowania się bogactwem smaków armaniaku.

Opr. na podst. książek: „Leksykon alkoholi” Wojciecha Gogolińskiego, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa 2003 oraz „Żywoty zdań swawolnych” Ludwika Stommy i Tomasza Dominika, Wydawnictwo Twój Styl, Warszawa 1998.