Wakacyjne wypady, spontaniczne wycieczki i zaplanowane z półrocznym wyprzedzeniem wczasy. Wszystko to kojarzy się nam nie tylko z przygodami i odpoczynkiem, ale również z poszukiwaniem miejsca, w którym będziemy mogli się zatrzymać. Pomimo rosnącej popularności usług w stylu Airbnb, dalej wielu z nas decyduje się na stare, dobre hotele. Doceniamy w nich wygodę i to, że na wyjeździe możemy odpocząć od domowych obowiązków, takich jak odkurzanie czy zmywanie. No i jeszcze jedna sprawa. Hotele mają kuchnię!

Hotelowe wyżywienie to nie tylko oszczędność czasu i wygoda. Taka opcja często okazuje się również sposobem na smaczne jedzenie w korzystnej cenie ponieważ poprzez dużą skalę gotowania i dokładnie określoną ilość gości, możliwe jest odpowiednie skalkulownie foodcostu. Pomimo niewątpliwych zalet tego rozwiązania, sporo z nas spotka się ze ścianą w momencie zetknięcia z dziwnymi dwu- lub trzyliterowymi skrótami opisującymi typy wyżywienia w hotelach. W Internecie zaskakująco trudno znaleźć pełne, konkretne wyjaśnienie tego, co te skróty tak właściwie oznaczają. Jednak spokojnie – przychodzimy Wam z pomocą!

 

 

Typy wyżywienia w hotelach:

RO “room only” – najprostsza opcja wyżywienia… a właściwie jej brak. W tej opcji płacimy tylko za pokój.

BB “bed and breakfast” – najpopularniejsza opcja, właściwie w każdym hotelu na świecie. Wstajemy rano, idziemy na hotelowe śniadanie, a potem cały dzień jest do naszej dyspozycji. Śniadania hotelowe są najczęściej w formie tak zwanego “szwedzkiego stołu”, czyli mamy różne produkty lub/i potrawy do wyboru i jemy co chcemy, i ile chcemy. Uwaga! Wynoszenie jedzenia poza stołówkę jest zabronione przez hotele, a przez innych gości  uważane za bardzo nieeleganckie.

HB lub HB+/ExtHB “half board” – tutaj oprócz śniadania w cenie jest również kolacja lub obiad. Wariant również bardzo popularny. Warto pamiętać, że hotelowa kolacja to często tak zwany “dinner”. W Polsce pasującym określeniem jest obiadokolacja. Wiążę się to z obecnością nie tylko lekkich kolacyjnych potraw, ale i tych stricte obiadowych. “Kolacje” te bywają czasami nawet dwudaniowe. Rzadziej występuje tak zwane HB+ lub ExtHB – tutaj przy okazji kolacji mamy również podawane napoje bezalkoholowe, a czasami również miejscowe wino lub piwo.

DNR “dinner” – przy tej opcji oprócz pokoju, opłacamy również wcześniej wspomnianą kolację lub obiadokolację. Zależnie od hotelu, może to być albo szwedzki stół, podobny do tego śniadaniowego albo konkretne, najczęściej dwudaniowe menu. Rzadko spotykana opcja.

FB i FB+/ExtFB “full board” – czyli pełne wyżywienie. W hotelu możemy zjeść wszystkie trzy podstawowe posiłki, a przy opcjach + i Ext dochodzą jeszcze napoje bezalkoholowe do obiadu i kolacji. Podobnie jak przy HB, zależnie od hotelu, mogą się też pojawić lokalne piwa i wina. To bardzo specyficzna opcja. Z jednej strony sprawia, że musimy cały dzień spędzać gdzieś w pobliżu hotelu, a z drugiej nie daje nam szczypty luksusu znanej z…

ALL lub UALL “all inclusive” lub “ultra all inclusive” – czyli “wszystko w cenie”, obecnie jedna z najpopularniejszych opcji. Zakłada, że w cenie pobytu mamy pełne wyżywienie i nieograniczoną ilość napojów alkoholowych i bezalkoholowych. Oczywiście opcja ta jest bardzo różnie rozpatrywana i często, wbrew swojej nazwie, ma pewne ograniczenia. Na przykład, tylko niektóre alkohole są w cenie lub w karcie dań są wydzielone pewne pozycje, za które trzeba dopłacić. Rozwiązaniem tej opcji jest dostępne w niektórych hotelach “ultra all inclusive”. Tutaj mamy już absolutnie wszystko do dyspozycji, do tego przez całą dobę. UWAGA: opcje ALL i UALL bardzo różnią się w zależności od hotelu. Sprawdźcie, co jest oferowane w konkretnym pakiecie przed rezerwacją!

 

Oczywiście różnych typów i ich modyfikacji jest więcej, a my przedstawiliśmy jedynie te najpopularniejsze, z którymi na pewno się zetkniecie. Wybór danej opcji to decyzja wymagająca pewnego zastanowienia. Musimy pomyśleć, ile czasu będziemy spędzać w hotelu i jego okolicy – tak, by nie rezygnować z pewnych aktywności z obawy przed tym, że przepadną nam opłacone posiłki. Jednocześnie pamiętajmy o czasie potrzebnym na znalezienie odpowiedniego lokalu poza hotelem.

A Wy jaką opcje preferujecie? Pełne doznań all inclusive czy tańsze i wygodne BB?