Pisałem już, że postanowiłem żyć wiecznie. Trochę rozwinę myśl.
Tak. Co więcej, mam zamiar wiekuiście cieszyć się świetnym zdrowiem, urodą, sprawnością ruchową, seksualną, pamięciową, intelektualną i jakąkolwiek inną. Nota bene, na tzw. starość zamierzam stać się też obrzydliwie bogaty, ale to już wykracza poza to, o czym chcę napisać na tym blogu.
Wszystko to zamierzam osiągnąć pijąc koktajl z kaszy jaglanej z borówkami. Ok, może to dziwny przepis na osiągnięcie tak wysoko postawionych celów, za to przepis na wykonanie takiego koktajlu wcale nie jest dziwny – wrzuca się trzy proste składniki na krzyż do blendera i się blenduje. Chociaż gdy się dowiedziałem o tym, że można robić koktajl z kaszy, to na początku, przyznam, było to dla mnie bardzo tajemnicze. Dzisiaj wiem już, że jaglanka to świetny i zdrowy zagęszczacz do wszystkiego, jak i wyśmienita potrawa sama w sobie. O dobroczynnych właściwościach kaszy jaglanej pisałem już wcześniej, i to chyba sugestywnie, bo nawet Pani Łyżeczka się zjaglanizowała ostatnio, zaś co do borówek amerykańskich, to prócz tego, że znane są one jako jeden wielki (pyszny) antyoksydant, to może nieco mniej osób wie o ich wpływie na hipokampa, czyli na naszą pamięć (polecam książkę psychiatry Daniela G. Amena, „Zadbaj o mózg”).
A zatem przepis wyrecytuję z pamięci, oto on:
Składniki (na solidne trzy szklanki koktajlu):
- – szklanka ugotowanej kaszy jaglanej
- – szklanka borówek amerykańskich (zostawić sobie garstkę całych owoców aby wrzucić do szklanki z gotowym już koktajlem dla dekoracji i soczystego rozgryzania)
- – dwie szklanki mleka ryżowego bądź też migdałowego albo owsianego (zawsze bez dodatku cukru, cukier to złooo)
Wprzódy kaszę zagotować np. w parowarze (zanurzoną w osolonej koniecznie wodzie – kaszę gotujemy zawsze w wodzie lekko osolonej, nawet jeśli chcemy wykorzystać ją do przyrządzenia czegoś słodkiego). Przed zagotowaniem kaszy płuczemy ją dokładnie zimną, a potem wrzącą wodą, aby pozbyć się goryczy (o sposobie przyrządzania jaglanki pisałem już kiedyś). Żeby otrzymać szklankę ugotowanej kaszy, musimy zalać wodą nieco ponad pół szklanki kaszy suchej). Czekamy aż ugotowana kasza wystygnie, dodajemy mleko ryżowe, wsypujemy borówki i blendujemy dokładnie i wytrwale. I gotowe, koktajl rozlać do ładnych szklaneczek, wrzucić po garści całych borówek (ku ozdobie i smakowitemu rozgryzaniu) i wręczamy komuś, kogo kochamy albo do kogo mamy jakiś interes.
Basia
w końcu wiem jak się gotuje kaszę 🙂 Super!:)