Autorem wpisu jest: Dorota Mrówka

Co było na początku? Jedni powiedzą, że konie wyszły z mgły, inni będę twierdzić, że na początku był chaos, a jeszcze inni zapewniają, że Słowo. A okazuje się, że na początku była…kapusta. Dokładnie kapusta morska – Crambe maritima. To właśnie od tej niepozornej rośliny, o solidnych, mięsistych liściach, rosnącej na wybrzeżach całej Europy, zaczęło swą ziemską przygodę aż 400 odmian współczesnych warzyw – m.in. brukselka, kapusta pekińska, kapusta włoska, zielona, czerwona, biała, głowiasta, a także kalarepa, brokuły, kalafior i brukiew.
Dzisiaj trudno sobie wyobrazić, że kiedyś kapusty nie znano ogóle. Neolityczne ludy Bliskiego Wschodu, a także Żydzi i Egipcjanie obywali się bez niej, dopiero starożytni Grecy docenili jej walory – pierwsza znana wzmianka o kapuście pochodzi z „Traktatu o ziołach” autorstwa Eudemosa z Aten. Na tej podstawie wiadomo, że w Helladzie uprawiano już trzy odmiany tego warzywa. Starożytni cenili je bardzo, uważali bowiem, że chroni przed skutkami pijaństwa. I jest w tym sporo prawdy – zawarte w kapuście witaminy z grupy B mają właściwości dotleniające i łagodzą działanie alkoholowych oparów.

Kapusta nigdy nie należała do kuchni wykwintnej. Lukullus, słynny rzymski smakosz, uważał nawet, że nie powinna pojawiać się na stołach przyzwoitych ludzi. Jednak byli i tacy, którzy nią nie gardzili – Horacy znany z zamiłowania do prostego, wiejskiego życia, jadał kapustę, jako dodatek do peklowanej wieprzowiny (prości chłopi nie mieli tyle szczęścia i nierzadko kapusta z solą i tymiankiem stanowiła jedyny posiłek w ciągu dnia).
Innym amatorem tej rośliny był filozof Diogenes (ten sam, który mieszkał w beczce). Żywił się wyłącznie kapustą, którą popijał czystą wodą. Co ciekawe, pomimo tak niezwykłej diety, Diogenes dożył sędziwego wieku – 90 lat. Walory kapusty docenił również inny słynny myśliciel – Pitagoras. Katon Starszy, rzymski mąż stanu, wierzył w jej zdrowotne walory i zalecał ją surową, przyprawioną jedynie octem.

Kapusta, pospolita i mało elegancka, cieszyła się, jak widać, sporym uznaniem. Prawdopodobnie ze względu na swoje właściwości lecznicze – liście i mleczko z kapusty pomagają w gojeniu się ran (dzięki zawartości siarki), w średniowieczu stosowano ją jako środek przeciwko rwie kulszowej, żylakom, a syrop łagodził kaszel.
Kapusta to także doskonały środek przeciwko szkorbutowi – pod warunkiem, że jest kiszona. Z jej zbawiennych właściwości zdano sobie sprawę pod koniec XVIII wieku, kiedy załogi dalekomorskich wypraw cierpiały z powodu braku witaminy C. Kapusta kiszona okazała się idealnym rozwiązaniem – to nieocenione źródło witaminy, fosforu i potasu można było długo  przechowywać, a jego wytwarzanie było proste i tanie. Kapitan Cook twierdził nawet, że to właśnie kapusta kiszona przyczyniła się do sukcesu jego ekspedycji. Być może…