Autorem wpisu jest: Wiktor Żelazny

Morze, gęste lasy ze stuletnimi dębami, urocze pasma wzgórz, na których wznoszą się średniowieczne miasta z kościołami, klasztorami lub fortecami i gościnni ludzie, całym sercem kochający swoją małą ojczyznę. Winnice pokrywają większość tego górzystego terenu w głębi lądu, ciągnąc się wzdłuż adriatyckich plaż, a przy skalnych masywach okolic Ankony prawie dotykają morza. Jego łagodny wpływ, który jest tu wyraźnie odczuwalny, stanowi ostry kontrast z wrzynającymi się w głąb lądu dolinami, gdzie klimat jest chłodniejszy, co nadaje tamtejszym winom specyficzny charakter. To wszystko można znaleźć w jeszcze nie odkrytym przez turystów, włoskim regionie Marche.

Pomysł degustacji win tego regionu  zrodził się, kiedy otrzymałem miłą wiadomość od mojego serdecznego przyjaciela Mario Crosta, że będzie przejazdem w Katowicach. Ponieważ Mario jest wielkim znawcą i  propagatorem włoskich win, połączenie degustacji win z tego regionu i jego przyjazdu wydało mi się bardzo ciekawe i nie ukrywam, rad byłem wysłuchać jego opinii na temat degustowanych trunków.

Najbardziej znanym winem z Marche było przez lata białe Verdicchio, od lat 50. XX wieku sprzedawane w charakterystycznej butelce o kształcie amfory. W ostatnich dziesięcioleciach zmieniło się jednak spektrum jakościowe regionu. Z białych win przerzucono się na czerwone, których podstawą są gatunki Montepulciano i Sangiovese.

Degustację rozpoczęliśmy właśnie tym winem – Sierra Del Conte ‘05 Verdicchio dei Castelli di Jesi – klasyczne Verdicchio, średnio zbudowane, świeże, orzeźwiające, o zapachu wiosennych kwiatów i moreli, przyjemnym owocowym smaku. Dobra relacja ceny do jakości – 34  zł.

Drugim winem było Donna  Eleonora ’05 IGT Chardonnay – bardzo złożone, długie, jedwabiste, świetnie zrównoważone Chardonnnay z niewielkim dodatkiem Sauvignon. W bukiecie banany, morele, brzoskwinie. Donna Eleonora zdobyła Grand Prix podczas ostatnich targów VINITALY. Kosztuje 79 zł.

Trzecim winem było już czerwone Rosso Piceno Superiore’03 – jak każde Rosso Piceno jest mieszanką Montepulciano i Sangiovese, starzone w dębie. Soczyste, dobrze zbudowane, dębowe z nuta owoców leśnych i pieprzu (40 zł).
Najbardziej znanym, być może też najlepszym, czerwonym winem z  Marche jest Rosso Conero. Do jego produkcji są używane grona Montepulciano z dodatkiem Sangiovese. Rosso Conero tłoczone jest na obszarze nadbrzeżnym w okolicy Ankony i w ostatnich dwóch dziesięcioleciach stało się bardzo pożądanym produktem. Warto tu dodać, że po przystępnych cenach, czego nie można, niestety, powiedzieć o podobnych winach z innych regionów Włoch.

Czwartym winem było Piancarda’03 Rosso Conero DOC. Przez rok starzone w barriques, ciemnorubinowe i głębokie, skoncentrowany aromat wiśni z nutą dymu (50 zł).

Na koniec degustacji czysta przyjemność – Oppidum’01 IGT L’Azienda CIU CIU, wino pochodzące ze specjalnie wyselekcjonowanych upraw w okolicach Offidy. Starzone przez rok w barriques, oszałamiające (14,5%) Montepulciano o intensywnym rubinowym kolorze, bukiecie owoców leśnych z nutami wanilii, pełnym zdecydowanym a jednocześnie jedwabistym smaku. Charakteryzuje się świetną równowagą między owocem a beczką (79 zł).
Mogę z czystym sumieniem potwierdzić opinię wyrażoną przez Mario Crosta, że Marche czeka jeszcze na swoje odkrycie. Jakość tych win jest wysoka, a co równie ważne dla smakoszy win, można je kupić nie rujnując portfela. Oppidum’01 jest takim właśnie przykładem, jego potencjał i możliwości porównaliśmy do dobrego „SUPERTOSKANA”. Warto kupić to wino do własnej piwniczki i przekonać się za kilka lat, że słowa mojego włoskiego przyjaciela się potwierdzą.

Degustacja odbyła się w katowickiej winiarni „Burgundia” 10 grudnia 2006.

Foto: Wiktor Żelazny