Autorem wpisu jest: Anna Kierzek

Hitem Sezonu 2007 w corocznym konkursie na najlepszy deser lodowy zostały: „Pokusa malinowa” i „Podmuch orzeźwienia”. Uczennice Zespołu Szkół Gastronomicznych z Bydgoszczy – Małgorzata Sowa i Kinga Dornowska i reprezentanci cukierni Adama Sowy z Bydgoszczy – Mariusz Buritta i Marcin Ignaszak nie dali szans pozostałym uczestnikom konkursu.

Sopot przywitał uczestników piękną, słoneczną pogodą i chociaż zawody zaczynały się około południa, już od rana trwały gorączkowe przygotowania do konkursu. Do finału konkursu przystąpiło jedenaście dwuosobowych ekip, wyłonionych podczas czterech edycji – w Krakowie, Wrocławiu, Gdańsku i Warszawie. Ich zadaniem było przygotowanie dwóch deserów lodowych i przedstawienie ich do oceny siedmioosobowemu jury. Zadanie było o tyle trudne, bo każdy z deserów musiał być przygotowany w siedmiu porcjach – tak, aby każdy z jurorów miał możliwość spróbowania i oceny. Cukiernicy pracowali na świeżym powietrzu, obserwowani przez setki osób, a piękna pogoda i wysoka temperatura raczej nie pomagały w przygotowaniach finałowych deserów. Ekipy pracowały szybko, sprawnie i precyzyjnie – tylko wtedy przygotowane desery mogły dotrzeć w idealnym stanie na stoły jury.

Niespodziewany juror
Miłą niespodziankę sprawił zawodnikom Zygmunt Hajzer – pojawił się nieoczekiwanie przy stoiskach cukierników i z ochotą przyjął zaproszenie do oceny pierwszych dwóch deserów lodowych. A oto, co powiedział, zapytany o swoje wrażenia po degustacji:
– Obżeram się tym wszystkim i nie mogę wyjść z podziwu; wszystko to nie tylko bardzo smaczne, ale jeszcze tak pięknie podane. Chyba nie mógłbym zasiąść w jury takiego konkursu, bo zjadałbym wszystkie desery bez opamiętania i bardzo szybko zmieniłbym swoje wymiary. Lody to najwspanialsze desery na lato i nad morzem!

Malinowe rzeki, kwiaty, pajęczyny
Nowa seria lodów firmy Nestle (sponsora imprezy) to dobra baza do tworzenia deserów lodowych, ale zbyt mało, aby wygrać konkurs. Uczestnicy musieli popisać się wyobraźnią, kunsztem i zdolnościami manualnymi.
– Na zwycięstwo trzeba zapracować; niezbędne jest doświadczenie i znajomość podstawowych zasad łączenia smaków; liczył się nie tylko atrakcyjny wygląd deseru, ale także to, czy produkty użyte do jego przyozdabiana były wykonane własnoręcznie, czy użyto gotowych wyrobów – mówi Jacek Sczepański, członek Kapituły Smaku – z całą pewnością pierwszeństwo miał mus wykonany przez cukiernika ze świeżych owoców, niż piękny, kolorowy, ale z tubki. To samo z gotowymi ozdobami cukrowymi – te wykonane własnoręcznie, na miejscu, zasługiwały na wyższe noty. Musimy pamiętać, że podczas jedzenia biorą udział wszystkie zmysły – zapachu, wzroku, smaku, dotyku – dlatego też, wszystkie ozdoby muszą być jadalne.
Dlatego też na talerzach królowały owocowe tęcze, wymyślne bukiety z owoców karamboli, pajęczyny z lukru i karmelu, rzeki musów wiśniowych, malinowych truskawkowych…

Tajemniczy ogród z motylem
Dziennikarze także uczestniczyli w degustacji – niestety, nie mieli prawa głosu przy wydawaniu werdyktu… na moim talerzu, w miseczce z ciasta cygaretkowego, spoczywały lody waniliowe, pistacjowe i sorbet malinowy. Z miseczki wyfrunął malinowy motyl i usiadł na chmurce z sorbetu cytrynowego, wysoko, na ażurowej kolumnie z karmelu. Wrażenie niesamowite – bajeczny świat z Alicji z Krainy Czarów stworzony przez Mirosława Kosia i Wojciecha Martowicza z Hotelu HP Park Plaza we Wrocławiu.

Karaibska plaża
Pomysłowością i wyczuciem smaku popisały się młodziutkie uczennice z Zespołu Szkół Gastronomicznych z Katowic – Basia Wolańska i Agnieszka Niedżwiedzka – tradycyjny talerz zastąpiły matą bambusową i liściem palmowym, a delikatne lody malinowe ukryły w ażurowym koszyczku z karmelu, ustawionym na plastrze ananasa, przybrane paskami mango, gwiazdką karamboli. Tak podany deser, w towarzystwie szumu morza, dawał złudzenie bliskości rajskiej plaży…

Całości imprezy towarzyszyło ogromne zainteresowanie – stanowiska cukierników były oblegane przez turystów spragnionych wykwintnych deserów lodowych i ciekawych tej sztuki kulinarnej. Poziom konkursu – jak stwierdzili organizatorzy – podnosi się z roku na rok, a uczestnicy nie odbiegają umiejętnościami od swoich zagranicznych kolegów, co więcej, można by się od nich wiele nauczyć. Pomysłowość i odwaga w tworzeniu nowych kompozycji smakowych przyniosły wiele radości i niejednokrotnie zaskoczyły samych twórców. A efekty ich pracy najlepiej ocenili konsumenci – kolejki do poszczególnych stanowisk nie miały końca…

Skład jury:
Bożena Sikoń – przewodnicząca Kapituły – szefowa cukierni Hotelu Jan III Sobieski – osobowość Nestle Ice Cream
Janusz Profus – Maestro Czekolady Cudbury-Wedel
Krzysztof Wojtal – Szef Kuchni Klubu FOKSAL 19 w Warszawie
Jacek Szczepański – ekspert kulinarny, Szef Kuchni
Maciej Pięta – dwukrotny zwycięzca konkursu lodowego HIT SEZONU 2005 i 2006 – Cukiernia Jana i Aliny Kachlickich z Grodziska Wielkopolskiego
Ryszard Wawrzyniak – dwukrotny zwycięzca konkursu lodowego HIT SEZONU 2005 i 2006 – Cukiernia Jana i Aliny Kachlickich z Grodziska Wielkopolskiego
Robert Stelmaszyk – Szef Kuchni nowo otwartego Hotelu GRAND w Sopocie

Foto: Anna Kierzek

Na zdjęciu: laureaci konkursu
Galeria: jury, konkursowe desery