Autorem wpisu jest: Joanna Wróbel

Po bezwietrznej stronie Andów leżą winnice Argentyny, od północy poprzez  regiony La Rioja, San Juan i Mendozę  rozpościerają się aż do dalekiego południa tego kraju.
Argentyna, Mendoza, Malbec – to kojarzy się nierozłącznie, jednak od wczorajszego wieczoru z Argentyną kojarzyć będzie mi się jeszcze Patagonia. Region ten dopiero zaczyna mieć znaczenie dla Argentyny, wielu producentów z Mendozy zakłada w tym rejonie eksperymentalne uprawy. Wyzwanie takie podjął też Fabre Montmayou, który od zera stworzył w Alto Valle de Rio Negro,  leżącym około 1200 km na południe od Mendozy, rolniczym terenie Bodegę Infinitus.

W końcu XIX wieku wraz z francuskimi imigrantami do Argentyny trafił Malbec i w chwili obecnej jest drugą spośród najczęściej uprawianych  tutaj odmian. Produkowane z tej odmiany wina  argentyńskie są soczyście śliwkowe i śmiało można powiedzieć,  że czuje się w nich francuski styl winiarski.
W klimat winnic arentyńskich oraz win Domainne Vistalba wprowadziła wczoraj wszystkich uczestników degustacji Pani Nahir Libossart.
Patagoński klimat, nocne ochłodzenia po ciepłym dniu sprawiają, że wina z tego regionu mają w sobie swoistą delikatność: białe są rześkie i świeże, a czerwone łagodnie dojrzałe.

Pierwszym winem, które ukazało oblicze Patagonii był Infinitus (36 zł) wyprodukowany
 z 75% chardonnay i 25% semillon- świeże, z nutami cytrusów, w ustach krągłe i bardzo oryginalne, może o jego oryginalności świadczył też fakt, że z powodu problemów logistyczno-celnych próbowaliśmy tego wina dzięki uprzejmości właścicieli winiarni, którzy uraczyli nas butelką tego trunku ze swojej domowej piwniczki.
Argentyna jednak nie dała o sobie zapomnieć i czereśniowym, błyszczącym kolorem powitało nas czerwone wino Trilogie.  Trylogia (35%malbec, 35%cabernet sauvignon i 30% merlot) złożona z 3 odmian dała aromaty czereśni, wiśni i owoców leśnych
z nutami wanilii i korzeni. Te nuty właśnie zwiodły wszystkich, którzy uważali, że wino leżakowało w beczce. Wino to dość łatwe w piciu, stołowe z przystępną bardzo ceną (25 zł) ma przekonać do picia wina osoby,  które preferują inne trunki.

Po takim przyjemnym początku w czerwieni –  mogło być już tylko lepiej – w kieliszku bowiem odkrył się  malbec z syrah – znak rozpoznawczy Argentyny w świecie winiarskim. Wino Infinitus Malbec/Syrah (44 zł) dzięki połączeniu tych dwóch odmian pokazało swój złożony charakter i elegancki smak. Dominuje w tym winie syrah  i pokazuje swą siłę jednak to malbec w połączeniu z francuskim dębem okiełzuje tę władczość nadając wygładzenia smaku. To świeże, owocowe wino argentyńskie z nutą francuskiej powagi i choć  najlepsze do picia  by go docenić byłoby po 5-6 latach- to wątpliwe wydaje się by ktoś  tak długo utrzymał je w butelce.

Malbec, który w poprzednim winie zaznaczył jedynie swa obecność  w następnym winie Fabre Montmayou  (48 zł) króluje już  w 100%. I tak intensywny czerwony kolor ucieszył oko, złożony bukiet o nutach delikatnych fiołków, czerwonych owoców i lukrecji wprowadził w usta łagodnie wyczuwalne taniny. Smak zachęcił do picia i chciałoby się więcej i więcej. Ale już typowe wino Mendozy niecierpliwiło się w karafie, gdzie od początku tego spotkania spokojnie oddychało.

Intensywny, rubinowy kolor o refleksach dobrze rozwinę tych fiołków, smak ciekawy z wyraźnymi aromatami czarnych jagód, bardzo dojrzałych czereśni i lukrecji – Preety Malbec (134 zł) król win argentyńskich zawładnął sercami wszystkich na tym spotkaniu. Leżakowany w beczkach z dębu francuskiego w 50% już wcześniej używanych i w 50% w nowych,  co niewątpliwie wpłynęło na jego doskonałą jakość. Wino to znajduje się na liście Top Wines i zalicza się tym samym do jednych z najlepszych wśród 35 0000 win światowych. Wino doskonale zbalansowane, z delikatnie wyczuwalnymi bardzo eleganckimi i jedwabistymi taninami – smak tego wina nie pozostawił nikogo obojętnym na jego urok i królewski ton. Wszystko jednak ma swój koniec i tak to spotkanie dobiegło też końca a jego uczestnicy z chęcią powrócą do odkrywania argentyńskich regionów w domowym zaciszu.

Degustacja odbyła się 26 września 2006 roku w katowickiej winiarnii "Burgundia".

P.S. Degustacja win argentyńskich odbyła sie także w katowickim Domu Wina – zainteresowanych zapraszamy  do przeczytania relacji.