Autorem wpisu jest: Robert Fiałkowski

W biblijnej księdze Daniela znajdziemy opis niezwykłej uczty w babilońskim pałacu Baltazara. Z odległych zakątków królestwa przybyli na rydwanach dostojnicy, książęta i panowie. Za nimi podążał barwny orszak sług i niewolników. Pałace Babilonu były pełne znamienitych gości. Gwar wypełniał miejskie place i skwery. Świadomy swej potęgi Baltazar wydał wystawną ucztę, która miała przydać miastu więcej chwały i splendoru. 

Babilon nazywano wiecznym miastem, chlubą i perłą królestw, złotym pucharem upijającym całą ziemię. Chaldeja słynęła z rozwoju astrologii, wróżb i horoskopów. W mieście roiło się od wszelkiej maści magów i wróżbitów. Dokonali oni wielu odkryć w matematyce i astronomii. Do dziś zachował się wywodzący się z Babilonii podział dnia na godziny, minuty i sekundy. W VI wieku p.n.e. Babilon stal się prawdziwą stolicą świata. Jego władza rozciągała się od Mezopotamii przez Syrię i Palestynę po Egipt. To z tego okresu pochodzi zła sława i legenda Babilonu jako miasta rozpusty, zepsucia i czarnej magii.

Kraina, jak ogród Eden
Mezopotamia obfitowała w egzotyczne owoce. W ciepłych i wilgotnych częściach kraju palmy daktylowe, drzewa figowe i orzechowe, jabłonie i granaty rodziły obfitość słodkich owoców. Przyprawy korzenne pochodziły z półwyspu Arabskiego. Z warzyw uprawiano groch, ogórki, soczewicę, cebulę, pory i czosnek. Herodot podaje, że w Babilonii nie było drzewek oliwnych, a cenną oliwę sprowadzano z Lewantu.

Ważnym składnikiem diety był chleb. Na urodzajnych glebach uprawiano pszenicę, zaś na gorszej i suchszej ziemi – jęczmień. Oba rodzaje mąki były głównym składnikiem chleba. Mąkę mieszano z wodą, solą i ciastem z poprzedniego wypieku, a zagniecione placki pieczono potem na rozgrzanych kamieniach, bądź w piecu. Rolnicy, pasterze, ogrodnicy, rybacy i myśliwi byli zobowiązani do zaopatrywania miasta we wszelkie dobra.

Kroniki Herodota podają, że Babilon nie miał sobie równych w starożytnym świecie. Bogate pałace, liczne świątynie i podobne do piramid zigguraty przywoływały na pamięć budowniczych wieży Babel. Sławne „wiszące ogrody" Semiramidy, które zaliczono do 7. cudów, były miejscem wytchnienia dla świty i dworu. Ogrody zakładano na wielopiętrowych tarasach obsadzonych palmami, które przydawały barwy i cienia tej pustynnej krainie. Tworzyły one wysoką, zieloną górę porośniętą egzotycznymi roślinami. Zwisające pnącza zakrywały szeregowo ułożone tarasy. Ogrody wyglądały jakby wisiały lub unosiły się w powietrzu. Pośród palm biły małe źródełka, do stawów spływały wodospady. Oczka wodne zasiedlało ptactwo brodzące, ibisy i kaczki. W powietrzu latały ptaki, motyle i ważki.

Uczta
W owych czasach królewskie uczty w Babilonie były bardzo wystawne. Sława uczt Baltazara niosła się daleko poza granice Babilonii. Na stoły podawano tłuste woły, owce, jagnięta, jelenie, gołębie, ryby, jaja i pustynne szczury. Na uczcie podawano sałatkę z endywii, ziół i świeżych przypraw pochodzących z „wiszących ogrodów" Semiramidy.

Dworska kuchnia kładła nacisk na staranne przyrządzanie potraw. Na stołach gościła pasta z ugniecionych ryb, którą dodawano do kasz i zup. Drób i mięso nabierały rumianego koloru podczas gotowania w wodzie z dodatkiem krwi. Mięso doprawiano czosnkiem, porem i cebulą i przybierano serem lub masłem.
Wino podawano w dzbanach w wielkiej obfitości. Srebrne i brązowe puchary wędrowały z rąk do rąk, do pełna napełniane przez służbę. Gdy wszyscy zasmakowali w winie, rozkazał Baltazar przynieść srebrne i złote naczynia, które Nabuchodonozor zabrał ze świątyni w Jeruzalem. Jak podaje księga Daniela puchary liturgiczne pochodzące ze świątyni trafiły w ręce babilońskich dostojników i ich nałożnic. Pili z nich wino, czcząc martwe bożki Babilonu, czym bezcześcili święte naczynia zrabowane z Jeruzalem.

Postawa Baltazara i jego świty stała się w historii prawzorem pychy i bezduszności władcy.
Nie trzeba było długo czekać na jej skutki. Przez otwarte okna do wnętrza pałacu wdarła się pustynna nawałnica, z której wyłoniła się ręka pisząca na ścianie tajemnicze słowa.. „Mene, mene, tekel, uparsin". Ręka zniknęła, napis pozostał. Nie było w Babilonie takiego maga, który odczytałby znaczenie przesłania. Mąciło to spokój i zabawę króla oraz całej jego świty.

Wprawny w wiedzy chaldejskiej prorok Daniel odczytał znaczenie napisu. Wieszczył on niechybny upadek Babilonu. Te prorocze słowa spełniły się jeszcze tej samej nocy. Pod osłoną mroku Persowie zdobyli dumną stolicę starożytnego świata.

Uczta Baltazara to metafora mrocznej biesiady, poprzedzającej tragiczne wydarzenia. Za dnia Babilończycy szydzili z Medów i Persów rozłożonych poza murami miasta. W nocy zaś hucznie świętowali ku czci Isztar i Marduka, zakrapiając obficie winem swoje domniemane zwycięstwo. Babilon upadł w jednej nocy. Baltazara zabito, a władza przeszła w ręce Medów i Persów. Z czasem jego pałace popadły w ruinę, stając się siedliskiem ptactwa, szakali i wszelkiego dzikiego zwierza. Wielka stolica świata stała się przestrogą i pośmiewiskiem dla narodów.

W berlińskim Pergamon Muzeum do dziś można podziwiać zabytki przypominające dawną chwałę i blask Babilonu. Można odbyć podróż w czasie i przejść przez bramę Isztar oraz fragmenty murów babilońskich pokrytych płytkami z alabastru. Wieże bram pokryte były reliefami z glazurowanej cegły, z rzędami smoków i byków chroniących miasto przed złymi mocami. Widać nie uchroniły one miasta przed nadciągającym nieszczęściem..

 

Foto: Wikipedia, Wolna encyklopedia