Z lekkim rozbawieniem tytułujemy nasz wpis właśnie tak, jak powyżej, chociaż sprawa jest naprawdę ważna. Okazuje się bowiem, że poczciwe śląskie krupnioki jako produkt regionalny trafiły do Komisji Europejskiej we wniosku o rejestrację nazwy „krupnioki śląskie” jako Chronione Oznaczenie Geograficzne. Rzeźnicy z południa mają głowę na karku!

Czy wiedzieliście, że istnieje Stowarzyszenie „Krupnioki Śląskie”? To kolejne dla nas zaskoczenie. Ten popularny, choć tak naprawdę bardzo prosty (bo wywodzący się z biedy) produkt ma swoich zagorzałych miłośników, a organizacja pozarządowa skupia rzeźników i wędliniarzy ze Śląska i Opolszczyzny. Złożony do Komisji Europejskiej wniosek ma na celu chronić recepturę krupnioków, jej produkcję i historię.

Krupnioki są już wpisane na listę produktów tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa, ale – jak mówi Grzegorz Miketa ze stowarzyszenia – masarze poszli szczebel wyżej, by zapewnić im większą ochronę, bo dotychczasowe działania miały raczej charakter promocyjny.

Przypomnijmy, że podstawą krupnioka (w przeciwieństwie do żymloka – gdzie podstawą jest bułka) jest kasza gryczana (czasem z dodatkiem jęczmiennej) z dodatkiem podrobów i krwi ze świniobicia, z dodatkiem cebuli i przypraw. I choć brzmi to dość kontrowersyjnie, jest lubianym polskim produktem, często przyrządzanym na grillu, z cebulką.

fot. slonskogodka.com