Autorem wpisu jest: Bożena Kowalska

Jak na przyprawę wygląda dość dziwacznie – ma kształt starodawnego gwoździa, z krótką nasadą i małą, okrągłą główką. Jednak jego zniewalający, ostry i zarazem słodki zapach rozwiewa wszelkie wątpliwości – to jest przyprawa. Na dodatek jedna z najbardziej popularnych i uniwersalnych.
Czym są nasze goździki? To suszone pąki kwiatowe goździkowca korzennego, wiecznie zielonego drzewa rosnącego w pasie klimatu tropikalnego. Drzewo osiąga imponujące rozmiary – do 10 m wysokości. Zaczyna owocować dopiero w wieku sześciu lat, na szczęście  dzieje się tak przez ponad 6 dekad. Dla plantatorów najważniejszym momentem jest kwitnienie. Należy wówczas bardzo dokładnie obserwować drzewa, by nie przegapić krótkiego, ale niezwykle ważnego dla jakości późniejszej przyprawy momentu – chwili, w której pąki kwiatowe zaczynają lekko różowieć. Wtedy zbiera się je, rozkłada nas słomianych matach i suszy na słońcu, tak, by nabrały aromatu oraz smaku.

Dzisiaj plantacje goździkowca nie są rzadkością, znajdują się na Półwyspie Malajskim, na wyspach Morza Karaibskiego, na Zanzibarze, Pembie, Mauritiusie, Reunion oraz na Madagaskarze. Jednak w przeszłości była to niezwykle cenna roślina, po którą ruszały floty wielu państw. Przez długi czas monopol na przyprawę miała Portugalia. Na początku XVII wieku interes przejęli Holendrzy, którzy przenieśli uprawy z Moluków, czyli Wysp Korzennych (ojczyzny goździkowca) na pobliską wyspę Amboine. W następnym wieku Pierre Poivre rozpowszechnił uprawę na całe Antyle.
Ale historia goździków sięga dużo dalej. Pierwsze wzmianki o nich pochodzą z Chin, mniej więcej z III w. p.n.e. Starożytni Chińczycy żuli goździki, by ukoić ból zębów i odświeżyć oddech, przyprawy używali także Rzymianie. Zaś nowożytna Europa poznała goździki już w średniowieczu.

Zastosowanie
Goździki to przyprawa uniwersalna. Dzięki swojemu korzenno-słodkiemu smakowi, nadają się zarówno do deserów, jak i potraw pikantnych. Używa się ich do: soków owocowych, koktajli, grzanego wina, ponczu i kruszonu, do ciast, pierników, czerwonej kapusty, pieczeni wieprzowej, szynki, dziczyzny, do ryb – karpia i węgorza, a także do kapuśniaku i marynat. Goździk wetknięty w cebulę, znacznie poprawia smak bulionu.
Przyprawa ta harmonizuje z cynamonem, kardamonem, imbirem, pieprzem, liśćmi laurowymi, cebulą i czosnkiem. Nie należy jednak łączyć jej ze świeżym, pachnącym zielem.
Ze względu na intensywny bukiet, goździków powinno używać się oszczędnie – 1 na 4 porcje.
Poza zastosowaniem kulinarnym, goździki mają również właściwości lecznicze – uśmierzają ból, dezynfekują i zabliźniają rany, dawniej stosowano je do leczenia problemów żołądkowych.
Warto tu także wspomnieć o zupełnie innym wykorzystaniu goździków. Te pachnące „drobinki” świetnie nadają się do odświeżania powietrza w domu – można dodać je do mieszanki zapachowej potpourri, włożyć do woreczka i umieścić w szafie, albo przygotować efektowną, zapachową kulę z pomarańczy lub cytryny. Wystarczy gęsto ponabijać owoc goździkami, dobrze wysuszyć, a potem zawiesić nad kominkiem lub postawić na komodzie. Taka kula będzie pięknie pachnieć przez wiele miesięcy.