Autorem wpisu jest: Marian Jeżewski

Wiemy jak lekko jest wydać ciężko zarobione pieniądze. Sklepy proszą nas o przemyślane zakupy. W scenie z serialu „Dziki”, ojciec, na któreś z kolei stwierdzenie syna: „myślę, że…”, upomina go – „ty tak dużo nie myśl, bo cię głowa rozboli !”. – „Taki głupi to ja nie jestem, żeby tyle myśleć!” – ripostuje syn. Stojąc przed półką z winami, możemy sobie myśleć i kombinować do woli. Nawet obyty z nomenklaturą winnych etykiet klient, nigdy nie jest pewny, co tam w środku siedzi. Jedyny możliwy sposób to zakup.  Ryzykujemy inwestując w niewiadomą. Zdarzyło się Państwu wylać kiedyś wino do zlewu? Mnie tak. Dobrym sposobem na poszukiwanie swoich smaków są degustacje, jednak nie wszyscy mają taką sposobność.
Ku pożytkowi naszych czytelników, postanowiłem przetestować na sobie wybrane egzemplarze. Efektem tego będzie stała rubryka: „.Ze sklepowej półki”, w której znajdą się moje subiektywne doznania. Do tego celu opracowałem własny system oceniania, w skali od 8 do 108 punktów.  Mogą Państwo wykorzystać te uwagi, mogą się nimi sugerować, ale nasze opinie nierzadko będą się pewnie różnić. To zaś daje możliwość zamieszczenia swojego komentarza, który pewnie wzbogaci naszą wiedzę i pomoże w wyłuskaniu wśród setek stojących obok siebie butelek tych, które będą zasługiwały na naszą wspólną uwagę.

 Bergerac  53 pkt, K/M,  jedz (fot.1)
(cabernet sauvignon, merlot, cabernet franc) apelacja Bordeaux, czerwone, wytrawne, 10-20 zł
Nie potrzeba długiego nosa Cyrano, aby wyczuć kwasową nijakość. Może ładnie komponować się na barokowej półce. Bez otwierania.

Les Cormes  62 pkt, K/M, jedz (fot.2)
(cabernet sauvignon) francuskie, czerwone wytrawne, 20-30 zł
Bez wyrazistości. Do wszystkiego i do niczego. Dobrze mieć pod ręką w razie najścia odpowiednich amatorów. Próba pogodzenia psa z kotem.

Duque de Campo  82 pkt, K/M, samo (fot.3)
(tempranillo) hiszpańskie, czerwone, wytrawne, 20-30 zł
Wieś wczesnym latem. Poranek, już ciepło, ale jeszcze całkiem rześko. Gospodarz wyprowadza bydło na pastwisko pod lasem. Nam fajnie, nie musimy pracować, lampka wina i dobra lektura. (Miła cena).

1755 Estd  69 pkt, K/M, jedz (fot.4)
(merlot) francuskie, czerwone wytrawne, 15-25 zł
Niedojrzała młodzież. Udaje stateczną, ale hormony buzują. Próbuje przekonać, że coś z niej wyrośnie. Nieduże ilości dozwolone.

Lodez  75 pkt, M, jedz (fot.5)
(syrah, grenache, carignan) Langwedocja, czerwone, wytrawne, 20-35 zł
Ciężkie i szorstkie jak życie zakonników. Trzyma za gębę. Niech nie myli zakręcane zamknięcie. Lepszy Lodez niż kontemplacja w wilgotnej celi.

Misiones de Rengo  89 pkt, M, samo (fot.6)
(carmenere) chilijskie, czerwone, wytrawne, 30-40 zł
Widać, niektóre misje udają się. Na zimowe wieczory i nie tylko. Z charakterem. Jak stary przyjaciel, z którym nie trzeba wiele gadać. Dobrze wydane pieniądze. Zalecam dekantację ze względu na naturalny osad.

Santa Luisa  51 pkt, K/M, jedz (fot.7)
argentyńskie, czerwone, wytrawne, 10-20 zł
Wino jednolampkowe, kolejna lampka jako przyprawa kuchenna lub na grzaniec. Egzaltowany opis na etykiecie. Mogło zostać w Argentynie.

Simonsvlei  73pkt, K, samo (fot.8)
(shiraz) południowoafrykańskie, czerwone, wytrawne, 20–30 zł
Romans bez odrobiny szaleństwa/szczypty pieprzu. Wszystko poukładane zgodnie z zasadami gatunku. Przewidujemy finał, ale nam to nie przeszkadza, nie drażni. Dla rodziny na niedzielne popołudnie.

Katowice, luty 2006

LEGENDA:
K: kobiece  
M: męskie  
K/M: bez wyraźnego charakteru
jedz: lepsze z jedzeniem 
samo: można pić bez jedzenia
minimum – 8 ptk
maximum – 108 ptk