Autorem wpisu jest: Marek Wyciślok

Co oznacza słowo rum? Jest kilka hipotez. Jedna z nich zakłada, że pochodzi z kreolskiego "rumbullion", co miałoby się tłumaczyć jako gniecioną łodygę, a w slangu angielskim oznacza wrzawę i zamieszki, których rzekomo częstym powodem miało być pijaństwo. Inna teoria mówi, że jest to po prostu końcówka słowa „saccharum” oznaczającego cukier. Jaka by nie była geneza powstania słowa, sam produkt kojarzony jest z najbardziej słonecznymi miejscami na ziemi, takimi jak Brazylia i obszary dzisiejszych Karaibów: Haiti, Dominikany, czy Jamajki..

Łyk historii…
Zanim pojawił się rum, plantatorzy trzciny cukrowej odkryli, że powstała z niej melasa zmieszana z wodą i pozostawiona na słońcu, fermentuje. W połowie XVII wieku taki sfermentowany produkt został poddany destylacji, z którego otrzymano spirytus. W koloniach angielskich nazywano go „Kill Devil” (zabić diabła) ze względu na piekielną moc i palący smak. Był to niewątpliwie przodek rumu. Ciągle jednak jego jakość  pozostawiała wiele do życzenia. Z tego też powodu hiszpańska rodzina królewska postanowiła coś z tym zrobić i wyznaczyła nagrodę dla każdego, kto wyprodukuje delikatniejszy trunek, który trafi do klientów z wyższych sfer. Efektem jest znany na całym świecie rum, nazwany później Havana Club,  którego recepturę opracowano w 1878 roku.
Rum także zapisał się w historii Francji. Pod koniec XVII wieku, kiedy to Indie były kolonią francuską, produkowany rum stał się tak bardzo popularnym alkoholem, że producenci win i francuskich wódek gatunkowych zaczęli tracić rynek zbytu. Z tego powodu król Ludwik XVI wydał dekret i ustawowo ograniczył import rumu. Dopiero w 1803 roku Napoleon Bonaparte zniósł te ograniczenie wraz z rozkazem, aby zaopatrywać w rum nie tylko wojskowe kantyny, ale i szpitale! 

Tropikalny alkohol
Rum jako jedyny klasyczny alkohol nie posiada norm produkcji i klasyfikacji. Do cech odróżniających poszczególne rumy od siebie na pewno zaliczyć można: wiek, barwę, zapach, bogactwo aromatu, moc destylatu, przebieg procesu fermentacji i proces destylacji, leżakowanie, sposób zabarwiania (posiadanie barwy, albo jej brak) i w końcu kraj, z którego pochodzi. W zależności od długości procesu fermentacji rumy możemy podzielić na lekkie i ciężkie. Pierwszy rodzaj jest delikatny, o słabym aromacie, poddawany krótkiej fermentacji. Takie rumu idealnie nadają się do koktajli. Wśród smakoszy cenione są zwłaszcza gatunki aromatyzowane cynamonem, pieprzem i rozmarynem. Kraje produkujące to między innymi:  Puerto Rico, Kuba  i Haiti. Z kolei rumy ciężkie poddawane długiemu i powolnemu okresowi fermentacji charakteryzują się intensywnym smakiem i aromatem. Idealne do ciast, deserów oraz herbat. Najcenniejsze i najsłynniejsze ciemne rumy pochodzą z Jamajki.
Inny podział opiera się na barwie rumu. Wówczas dzielimy trunki na białe, które leżakują w beczkach z jasnego drewna jesionowego, następnie poddane są dalszemu leżakowaniu w zbiornikach z stali nierdzewnej, brązowe – leżakują dłuższy okres w beczkach z ciemnego drewna, w których nabierają charakterystycznego, żółtawego lub brązowego koloru. Zdarza się także, że producenci dodatkowo zabarwiają go brązowym syropem cukrowym.

Marynarskie opowieści
Rum swoją popularność zawdzięcza niewątpliwie marynarzom, piratom i korsarzom.
Można zaryzykować stwierdzenie, że to właśnie rumowi zawdzięczamy odkrycie nowych lądów i szlaków handlowych. W erze wielkich odkryć głównym zmartwieniem kapitanów statków było zaopatrzenie w wodę, która szybko się psuła, a rozwój glonów sprawiał, że nie nadawała się do składowania na dłuższe wyprawy. Wino z kolei było zbyt drogie, a piwo wietrzało i kwaśniało. Doskonałym rozwiązaniem na ukojenie pragnienia okazał się rum, który był trwały i tani .Od 1655 r. marynarze brytyjscy dostawali dwa razy dziennie po pół pinty (0,568l) na głowę. Jeśli ktoś był niepijący, otrzymywał rekompensatę pieniężną w wysokości 3 pensów na dzień.
Pojawił się  jednak problem, gdyż rum, który długo leżakuje przybiera na mocy. Wprawdzie  dodawał animuszu podczas walk, ale był równocześnie przyczyną niesubordynacja załogi. Problem ten rozwiązał wiceadmirał Edward Vernon, który stwierdził, że picie czystego rumu o dużej mocy zwiększa ryzyko przekroczeń dyscyplinarnych. Nakazał więc rozcieńczyć przysługującą marynarzom porcję rumu kwartą wody, a do smaku dodać cukier i sok z cytryny lub limonki. Miksturę wydawano dwa razy dziennie między 10.00-12.00 i  16.00-18.00. Na cześć pomysłodawcy, którego załoga nazywała „Old Grog” ze względu na sztormiak, z którym się nigdy miał nie rozstawać, miksturę z rozcieńczonego rumu określono mianem grogu.