Autorem wpisu jest: Anna Kierzek

Świeża, zielona sałata, skropiona octem balsamicznym, pachnące pomidory, ziarna sezamu, orzechy, białe mięso z grilla. Do tego kromka ciemnego, pełnoziarnistego pieczywa, sok wyciśnięty z pomarańczy. Potrawa podana na białym talerzu, stół stoi w zaciszu ogrodu, a jedyną muzyką są odgłosy natury.
Czy to obraz obiadu w  raju? Poniekąd tak, ale także kierunek nowego trendu – kuchni SPA.

Kiedy przed kilku laty pojawiło się Polsce (a na Zachodzie znane od dawna) nowe słowo SPA, nikt nie przypuszczał, że zawładnie tak wieloma dziedzinami życia. Magiczne słowo SPA pojawia w coraz to nowych, zaskakujących znaczeniach – są resorty SPA, jest kolekcja ubrań SPA, w końcu – zdrowa kuchnia SPA.
Sanus Per Aquam dosłownie znaczy „zdrowie przez wodę”, a woda to przecież natura. Kuchnia według zasad SPA ma być kuchnią w zgodzie z naturą, z wewnętrznym rytmem człowieka, ma budować i wzmacniać, tworzyć harmonię między potrzebami i tym, co jest dostarczane w postaci posiłków.

Wydaje się, że to żadna nowość – życie w zgodzie z naturalnym rytmem. Lecz dzisiaj, w dobie pośpiechu, dzikiej pogoni za dobrobytem, w dobie sztucznej, przetworzonej żywności, życie w rytmie natury jest nie lada wyzwaniem. A naturalna kuchnia nie lubi pośpiechu, chemii i witamin w formie pigułek. Kuchnia SPA serwuje witaminy w postaci warzyw i owoców a wszelkie mięsa i ryby są albo pieczone na grillu, albo gotowane na parze. Bardzo ważnym elementem tej kuchni jest także sposób podania i spożywania posiłków – najlepiej, jeżeli potrawy są podawane na białych talerzach – to prostota i elegancja zarazem, a miejsce posiłku – w miarę możliwości w otoczeniu natury, a jeżeli w domowym zaciszu, to już z pewnością nie przy włączonym telewizorze.

Czy kuchnia zgodna z ideą SPA jest modą, snobistycznym wymysłem, a może koniecznością? Józef Goj, szef kuchni hotelu Piramida w Tychach twierdzi, że to nie tyle moda, co świadomy wybór. Ośrodki SPA, poza bogatym wyborem zabiegów pielęgnacyjnych dla ciała, dbają także o piękno od wewnątrz – czyli o zdrowe, dobrze zbalansowane posiłki. Dania zgodne z regułami SPA mają zaspokoić głód, rozpieszczać zmysły smaku, wzroku i zapachu. Posiłki są komponowane z produktów naturalnych; nie ma w nich miejsca na żywność konserwowaną i utrwalaną chemicznie. Istnieje kilka zasad, których należy przestrzegać. Najważniejszy jest umiar – każda, nawet zdrowa potrawa w nadmiarze szkodzi. Ważna jest regularność posiłków i urozmaicenie. W myśl zasady SPA – „zdrowie przez wodę”, nie może jej zabraknąć w posiłkach. Najlepsza to woda niegazowana oraz ta, zawarta w świeżych owocach i warzywach.  Słodycze, które nie są wskazane w tej kuchni, można zastąpić suszonymi owocami i orzechami. Należy jeść w myśl zasady „ kończyć posiłek, nie w momencie, kiedy już nie można zjeść więcej, ale wtedy, kiedy pozostaje mały niedosyt” .  Kuchnia SPA nie jest nakazem, jest świadomym wyborem i niezbędnym uzupełnieniem zabiegów dla ciała.  A zakazy? Zakazem niech będą wszystkie drakońskie diety odchudzające,  diety oparte na koktajlach odchudzających (swojego czasu były bardzo modne), o  diecie dr Kwaśniewskiego też raczej należy zapomnieć.

Dla osób, które stawiają pierwsze kroki w kierunku świata SPA, Józef Goj proponuje sałatkę Marka Antoniusza (można jej spróbować w restauracji hotelu Piramida), w skład której wchodzą: dwa rodzaje sałaty, filet z kurczaka, ziarno sezamowe, seler naciowy, ananas, pomidory, lekko prażone orzeszki pini (które są afrodyzjakiem). Całość polana sosem winegret, sporządzonym na bazie doskonałej oliwy, z dodatkiem octu balsamicznego… Zdrowo, smacznie i pięknie wygląda.

Więcej o SPA.