Autorem wpisu jest: Marek Wyciślok

Do Polski ponoć została przywieziona wraz z „włoszczyzną" przez królową Bonę, ale w tym okresie i tak jadano jarzyn niewiele. W 1565 r. nuncjusz papieski Ruggier tak miał pisać o Polakach w liście do swojego przyjaciela z Italii: „… jedzą tak dużo mięsa, że jeden Polak zje za pięciu Włochów, co może stąd pochodzi, że jedzenie jest bardzo tanie, prawie po niczemu, mało zaś jedzą chleba, a nigdy prawie sałaty".

We Francji uważa się, że sałata to pożywienie intelektualistów, toteż nazywana jest tam „rośliną mądrości" lub „zielem filozofów". Ale sałata wzmacnia nie tylko intelekt, działa także na pobudliwość seksualną.

Od sałaty nikt nie utyje -100g dostarcza zaledwie 12 kalorii. Sałata jest bogata we wszystkie najważniejsze dla życia witaminy i związki mineralne – sole potasu, manganu i magnezu, bardzo zdrowe i potrzebne kwasy organiczne, enzymy, białka (0,9 g), tłuszcze (0,1 g) i węglowodany (1,9 g). Znajdziemy tu także rzadziej spotykane witaminy, jak na przykład B6 i E. Sałata Zawiera 93% wody, co sprawia, że w wiosenne dni jest bardzo orzeźwiająca.
Na rynku można spotkać kilka odmian: kruchą, masłową, lodową, rzymską, listkową i szparagową. Najbardziej popularną odmianą jest krucha.

Podobno Amerykanie jedzą sałatę dla zdrowia, Francuzi dla smaku, a Włosi dla jej piękna, bo chyba nikt na świecie nie potrafi tak dekoracyjnie i z fantazją podawać jedzenia jak oni.